Goście z Prudnika trochę postraszyli faworytów w Słupsku, ale po kiepskim początku STK Czarni odzyskali rytm, zdominowali walkę o zbiórki i pokonali Pogoń 67:59. Mantas Cesnauskis na stanowisku trenera pozostaje niepokonany.

Mantas Cesnauskis / fot. STK Czarni Słupsk
Nike Kyrie 5 „Bred” – w takich butach się teraz gra! >>
Sobotni mecz w Słupsku goście rozpoczęli zawody od prowadzenia 25:9, ale tuż przed przerwą stanęli niemal w miejscu – stracili 14 punktów z rzędu i po zmianie stron konsekwentnie tracili dystans do rywali. W drugiej połowie zdobyli zaledwie 27 oczek, a Czarni – choć też nie imponowali formą strzelecką – dość pewnie wygrali ten brzydki mecz.
Drugi raz w karierze zaledwie jednej zbiórki zabrakło Adrianowi Kordalskiemu do triple-double (14 pkt, 9 zbiórek i 10 asyst). Swoje „firmowe” double double zanotował za to Patryk Pełka, który tym razem dostarczył 11 punktów i 13 zbiórek. Walka na tablicach była właśnie elementem, który przesądził o zwycięstwie słupszczan – wygrali ją aż 52:27!
W zespole z Prudnika ton nadawali Tomasz Prostak, który zdobył 21 punktów oraz Wojciech Pisarczyk, z 13 punktami i 6 zbiórkami. Zabrakło skuteczności weteranów – Grzegorz Mordzak i Marcin Sroka trafili łącznie tylko 3 z 15 rzutów.
Mantas Cesnauskis jako trener ma już zatem perfekcyjny bilans 6-0. W następnej kolejce Czarni znów zagrają w Słupsku – tym razem z Polonią Leszno.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
RW
Nike Kyrie 5 „Bred” – w takich butach się teraz gra! >>
Pokonujemy @Pogon45 67:59 💪🏻 pic.twitter.com/8FNCPXmjNd
— Czarni to Wy (@CzarniToWy) January 26, 2019