Mario Chalmers, Jordan Farmar, Kirk Hinrich, Lance Stephenson, ale też inni wolni gracze mają pojawić się w Cleveland i walczyć o miejsce w Cavaliers. Czy LeBron James będzie zadowolony?

(fot. YouTube)
Mistrzowie z Cleveland zakończyli styczeń ze słabym bilansem 7-8, co w tabeli miesiąca dało im dopiero 19. miejsce w całej lidze. Zaciął się atak (dopiero 22. efektywność ofensywna w tym okresie), osłabła obrona. No i zdenerwował się LeBron.
Głośnymi wypowiedziami o brakach w składzie LBJ wywarł presję na klub i, jak widać, zrobił to skutecznie. ESPN podało, że w środę w Cleveland pojawią się Mario Chalmers, Jordan Farmar, Kirk Hinrich i Lance Stephenson, ale też inni gracze, których Cavaliers przetestują pod kątem wzmocnienia zespołu jeszcze przed przerwą na Mecz Gwiazd.
Cavs mają teraz jedno wolne miejsce w składzie, ale mogą zrobić kolejne, jeśli zwolnią z kontraktu Chrisa Andersena, który jest kontuzjowany i w tym sezonie i tak nie zagra. Wybierając z powyższego zestawu dwóch graczy, mogą się wzmocnić tam, gdzie mają braki.
Szczególnie interesująco wyglądałaby opcja z Chalmersem i Stephensonem. Pierwszy, rozgrywający, to dobry znajomy LeBrona z Miami Heat. 30-letni gracz zdobył dwa mistrzostwa NBA, ale przez ostatnie miesiące leczył kontuzję ścięgna Achillesa, której nabawił się w marcu poprzedniego roku grając w Memphis Grizzlies.
Natomiast Stephenson został właśnie zakończył rehabilitację po kontuzji pachwiny – w listopadzie został zwolniony przez New Orleans Pelicans, szuka klubu. Jeśli byłby zdrowy i skłonny do poświęceń, a nie nadmiernej promocji swojej osoby, może być wartościowym obrońcą i solidną dalszą opcją w ataku.
Pytanie tylko, jak dogadałby się z LeBronem, obaj panowie mają swoją ciekawą historię: