20-letni podkoszowy w tym sezonie był na końcu rotacji w Sopocie, ale w PGE Turowie miałby grać dużo częściej, ponieważ kontuzji doznał Kacper Borowski. Z nieoficjalnych informacji wynika, że „Boro” wypadł na kilka miesięcy, być może nawet do końca sezonu.

Grzegorz Kulka (fot. fibaeurope.com)
Znasz się na koszu? – wygrywaj w zakładach! >>
Wypożyczenie Grzegorza Kulki do Zgorzelca byłoby bardzo na rękę i Treflowi, i Turowowi. W Sopocie, po nieoczekiwanym letnim transferze Filipa Dylewicza, na pozycji nr 4 jest tłok, bo poza „Dylem” (średnio 27 minut w meczu), mogą grać na niej także Nikola Marković (gdy środkowym jest Marcin Stefański), a także Artur Mielczarek.
Dla Kulki, który grając w młodzieżówce doznał kontuzji i nie mógł na 100 proc. przygotować się do sezonu, brakowało miejsca na boisku, a Trefl, który ma z mierzącym 205 cm wzrostu koszykarzem kilkuletni kontrakt, nie chciał, by obiecujący gracz siedział na ławce. Kulkę chciał w Lublinie David Dedek, ale to tego wypożyczenia nie doszło i do Startu trafił Łukasz Bonarek.
Turów na Kulkę czeka, w Zgorzelcu chcieli, by gracz Trefla przyjechał już w tym tygodniu i zagrał w sobotnim meczu ze Stalą w Ostrowie Wlkp. Formalności załatwić się nie udało, ale wypożyczenie jest już praktycznie przesądzone. Kulka ma zastąpić w rotacji Kacpra Borowskiego (5,3 punktu oraz 2,3 zbiórki w średnio 16 minut na boisku), który ze względu na kontuzję może już w tym sezonie nie zagrać. Na pewno opuści kilka miesięcy.
Kulka w poprzednim sezonie grał w słabszym Treflu nawet po 22 minuty w meczu, notował 5,0 punktu oraz 3,9 zbiórki. W porównaniu do Borowskiego jest mniej dynamiczny i wyskakany, nie gra tak efektownie w kontrze, ale lepiej czuje się w ustawionej grze, w rzutach z półdystansu, a także ma niezłą technikę, którą potrafi wykorzystać w akcjach tyłem do kosza.
NBA, PLK – znasz się na koszu, wygrywaj w zakładach! >>
ŁC