PRAISE THE WEAR

Wicemistrz vs mistrz – dlaczego Rosa, dlaczego Stelmet?

Wicemistrz vs mistrz – dlaczego Rosa, dlaczego Stelmet?

Ligowy hit na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek to spotkanie zespołu, który zawodzi, z drużyną, która się rozpędza. To także rewanż za finał, za Puchar i za Superpuchar Polski.

mistrz_wicemistrzPLK, Euroliga, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >> 

Stelmet i Rosa spotkały się w czterech ostatnich rywalizacjach o trofeum – w finale PLK 2016 zielonogórzanie wygrali 4-0, ale w spotkaniach o puchar i superpuchar triumfowała Rosa. Wcześniej, w 2015 roku, Stelmet pokonał Rosę w Radomiu w meczu o superpuchar – mecz był bardzo zacięty, skończył się wynikiem 67:66 dla gości.

Do niedzielnego meczu (Polsat Sport, godz. 12.40) obie drużyny przystępują jednak w odmiennych nastrojach – Rosa z bilansem 8-7 jest dopiero na ósmym miejscu w tabeli i nie może być pewna choćby udziału w finałowym turnieju o Puchar Polski. Natomiast Stelmet (12-3) wygrał siedem meczów z rzędu, a ostatnio pokonał silne Anwil, Turów, Polski Cukier i Stal. Choć w przypadku mistrzów Polski przeszkodą w utrzymaniu formy może być absencja Łukasza Koszarka, którego występ wciąż nie jest pewny.

Nie jest jednak tak, że zwycięzca tego meczu może być tylko jeden, obie drużyny mają dobre argumenty.

WYGRA ROSA, BO…

Gra u siebie

Wicemistrzowie Polski grają w kratkę, ale u siebie są zdecydowanie bardziej skuteczni niż na wyjeździe. W Radomiu w PLK przegrali tylko z Polskim Cukrem – w pierwszym meczu przed własną publicznością, 16 października. Potem Rosa wygrała sześć kolejnych spotkań u siebie, choć poza meczami z Polfarmeksem (72:52) oraz Anwilem (74:61), pozostałe zwycięstwa odnosiła różnicą pięciu lub mniej punktów.

Stelmet na wyjeździe? Na boisku wygrał 5 z 7 spotkań, przegrywał w Dąbrowie Górniczej i w Słupsku. Nie można powiedzieć, że mistrzowie Polski na wyjazdach lub w Radomiu sobie nie radzą, ale akurat w tym meczu hala będzie atutem gospodarzy.

Jest pod ścianą

Rosa powoli wyczerpuje margines błędów i porażek. Trener Wojciech Kamiński dość spokojnie powtarza, że jak będzie miał pełny, zdrowy skład, to nie boi się nikogo, ale wygrane uciekają, a miejsce w tabeli coraz niższe. Rosa musi walczyć o awans do turnieju o Puchar Polski, ale też najwyższy czas, by zacząć marsz w górę tabeli.

A najlepiej zacząć go w meczu z mistrzem Polski, ewentualna wygrana w takim meczu może dać kopa. W Radomiu można spodziewać się pełnej mobilizacji, nastawienia na to spotkanie, jak na rywalizację w play-off. Stelmet też przyjedzie po wygraną, ale inaczej się gra pamiętając, że w lidze ostatnio nie ma na ciebie mocnych.

„Kamyk” wymyśli coś ekstra

Trener wicemistrzów Polski udowadniał już, że na ważne mecze potrafi przygotować jakieś zaskakujące rywala rozwiązanie w ataku lub w obronie, jakiś element gry, który wybije teoretycznego faworyta z rytmu. Grający szerokim składem Stelmet zaskoczyć niełatwo, ale mistrz musi być czujny.

Co może zrobić Rosa? Może wyjątkowo przyspieszyć grę, wykorzystując naturalne umiejętności Jordana Callahana, Gary’ego Bella i Michała Sokołowskiego. Może obniżać skład, grając Damianem Jeszke na czwórce i Robertem Witką w roli piątki wychodzącej na obwód? Rok temu w finale Pucharu Polski Rosa wygrała ze Stelmetem, bo wybiła rywala z jego komfortowego rytmu. I to był dobry pomysł.

WYGRA STELMET, BO…

Niszczy pod koszem

Zestaw Vladimir Dragicević, Adam Hrycaniuk i Julian Vaughn to bestia o trzech głowach, z którą nie radzą sobie kolejni ligowi rywale. I wcale nie jest tak, że któryś z nich – Dragicević – musi zagrać za 20 punktów. Nie, czasem wystarczy, że cała ta trójka uzbiera 30 punktów i np. 18 zbiórek, ale będzie utrzymywać wysoką intensywność gry pod koszem, stawiać ściany w polu trzech sekund.

Rosa nie bardzo ma kogo przeciwstawić wysokim Stelmetu. Owszem, Darnell Jackson to gracz jak na warunki PLK bardzo dobry, ale raz, że jego koledzy prezentują dużo niższą klasę, a dwa, że Amerykaninowi po prostu brakuje sił na równą rywalizację przez cały mecz. Gdy Jackson siedzi na ławce, Rosa praktycznie nie stwarza zagrożenia pod obręczą.

Jest coraz lepszy w obronie

Nie było tego widać na początku sezonu, ale teraz, na koniec pierwszej rundy, Stelmet jest już najlepszy w PLK pod względem efektywności obrony (traci 97,2 punktu na 100 posiadań). Stal i Polski Cukier trafiły ostatnio ze Stelmetem odpowiednio 37 i 35 proc. rzutów z gry.

Rosa pod względem defensywy jest tuż za mistrzem Polski (traci 97,5 punktu na 100 posiadań), ale jednak słabuje w ataku. Radomianie w efektywności ataku są dopiero na 13. pozycji w PLK, więc teoretycznie jeszcze trudniej będzie im sforsować zasieki Stelmetu.

Moore nad „Sokołem”

Amerykański skrzydłowy Stelmetu gra coraz lepiej, ze Stalą i Polskim Cukrem zdobywał odpowiednio 15 i 17 punktów. Do skutecznej gry w ataku Armani Moore dodawał też dobrą grę na deskach i niezłą obronę. Dzięki niemu Stelmet zyskał atut tam, gdzie go brakowało – na pozycji nr 3.

Natomiast Rosa tam ostatnio dołuje, bo Michał Sokołowski jest bez formy. Z Anwilem i Turowem zdobył w sumie tylko 15 punktów, trafił 4 z 12 rzutów z gry. Przeciwko włocławianom „Sokół” pudłował wręcz fatalnie – po jego rzutach piłka nie dotykała czasem obręczy. Widać, że bardzo wybija do z rytmu konieczna momentami gra w roli rozgrywającego i jeden z kluczowych graczy Rosy nie daje jej tyle, ile powinien. Czy da radę rywalizować z Moorem po obu stronach parkietu?

Łukasz Cegliński

PLK, Euroliga, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >> 

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami