REDAKCJA

2 dni do draftu: Sam Presti jako gwarant sukcesu. Sochana?

2 dni do draftu: Sam Presti jako gwarant sukcesu. Sochana?

Oklahoma City to nie jest wymarzone miejsce do życia. Ale już do zrobienia kariery w NBA – jak najbardziej. Jeśli tamtejsi Thunder zdecydują się w czwartek wybrać w drafcie Jeremy’ego Sochana, czekając na jego sukcesy w najlepszej lidze świata, będziemy mogli zacząć mrozić szampany.
Wieloletnie symbole Oklahoma City Thunder – Russell Westbrook i Kevin Durant (Fot. Wikimedia Commons)

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Oklahoma City Thunder są bez wątpienia jednym z najpoważniejszych kandydatów do pozyskania reprezentanta Polski. Nieprzypadkowo to ten klub jako pierwszy, jeszcze na początku czerwca, gościł Sochana w swojej sali treningowej. I nie tylko. 

– Przyleciałem do Oklahoma City dzień przed planowanym treningiem. Zjadłem kolację w towarzystwie generalnego menedżera Sama Prestiego i trenera drużyny Marka Daigneaulta. Na pewno pasowałbym do Thunder. Mają młody zespół, koncentrują się na szlifowaniu talentów. Byłoby świetnie do niego dołączyć – mówił w rozmowie z dziennikarzem „The Oklahoman” Sochan. 

Kluczowy dla jego przyszłości, jeśli Thunder faktycznie po niego sięgną, może okazać się oko wspomnianego Prestiego do wyławiania talentów. To jeden ze skuteczniejszych pod tym względem ludzi w NBA. Zresztą, niech przemówią nazwiska – spójrzmy na kogo zdecydował się GM Thunder w drafcie, gdy dysponował wyborem w pierwszej dwunastce:

2007 – Kevin Durant (2. numer draftu), zdobywca tytułu MVP, uważany za jednego z 15 najlepszych graczy w historii, na grze w basket zarobił 307 mln dol. 

2007 – Jeff Green (nr 5) – mimo konieczności poddania się operacji serca wciąż gra w NBA; 80 mln dol. 

2008 – Russell Westbrook (nr 4) – zdobywca tytułu MVP, 289 mln dol. 

2009 – James Harden (nr 3) – zdobywca tytułu MVP, 269 mln dol. 

2010 – Cole Aldrich (nr 11) – 11 lat kariery gracza drugiego bądź trzeciego planu, 26 mln dol. 

2013 – Steven Adams (nr 12) – jeden z najtwardszych środkowych NBA ostatniej dekady, 127 mln dol. 

2016 – Domantas Sabonis (nr 11) – dwukrotny uczestnik Meczów Gwiazd NBA, 61 mln dol. 

2021 – Josh Giddey (nr 6) – wybrany do drugiej piątki najlepszych debiutantów ubiegłego sezonu, 6 mln dol. 

Łączny dorobek ośmiu graczy wybranych w pierwszej dwunastce draftu przez Prestiego: trzy tytuły MVP i 33 powołania do Meczu Gwiazd. Łączne zarobki – prawie 1,2 mld dolarów. Uśredniając – 150 mln dol. na głowę. Gdy wszyscy ww. zawodnicy zakończą swoje kariery, łącznie na ich kontach z samego faktu grania w koszykówkę powinno wylądować ponad 2 miliardy dolarów. Czyli ćwierć miliarda dla każdego. 

Nieźle, szczególnie biorąc pod uwagę, że od każdej reguły są jakieś odstępstwa i raz już Presti spudłował – umówmy się, Cole Aldrich średnio pasuje do tego towarzystwa. Ale menedżer Thunder, wybierając z wysokim numerem draftu, nawet jeśli pudłuje, to nieznacznie – w drafcie 2010 roku niewielu było za plecami Aldricha lepszych graczy. Znaleźliby się tacy, którzy mieli lepsza karierę – chociażby Eric Bledsoe czy Avery Johnson – ale żadnego przyszłego All-Stara Presti w 2010 roku nie przeoczył. 

Większy żal do siebie ma pewnie za wybór Stevena Adamsa z numerem 12 trzy lata później. Dopiero z 15 Milwaukee Bucks pozyskali wówczas niejakiego Giannisa Antetokoumnpo. Ale czy nie bylibyśmy zadowoleni z faktu, gdyby Sochan zrobił w NBA karierę porównywalną ze Stevenem Adamsem? Nowozelandczyk to świetny koszykarz i w minionej dekadzie jedna z bardziej rozpoznawalnych postaci NBA spoza tych, które regularnie grają w Meczach Gwiazd:

W tegorocznym drafcie Presti ma do wyboru dwa wybory: 2 i 12. Tego pierwszego na Sochana raczej nie poświęci. Prędzej wybierze białą wersję Duranta, czyli Cheta Holmgrena. Albo postawi na Jadena Iveya, który uchodzi za kopię Ja Moranta, 

Kluczowe dla losów Sochana będą plany Prestiego związane w wyborem nr 12. Ostatnio coraz głośniej jest o tym, że Thunder są gotowi do tego numeru dodać Lu Dorta, czyli jednego ze swoich wielu młodych, obiecujących graczy, by otrzymać od Portland Trail Blazers wybór nr 7. Większość komentatorów sądzi, że w takiej sytuacji Thunder wykorzystaliby go na pozyskanie Shaedona Sharpe’a – najbardziej tajemniczego gracza draftu, który w poprzednim sezonie właściwie nie grał w koszykówkę. 

Ale równie dobrze może być też i tak, że Presti od początku jest zdecydowany na Sochana, lecz wie, że wybierający z numerem ósmym New Orleans Pelicans też ostrzą sobie na reprezentanta Polski zęby. Mając jeszcze w zanadrzu 19 (!) wyborów w pierwszej rundzie w kolejnych ośmiu latach GM Thunder może bez większego żalu poświęcić jednego ze swoich obecnych zawodników, by wspiąć się w najbliższym drafcie o kilka miejsc i pozyskać młodszego gracza.

I, co nie mniej ważne, tańszego. Agent Dort lada moment zażąda czteroletniej umowy o wartości 60-80 mln dol. Presti może woleć przez kolejne cztery lata rozwijać talent Sochana, płacąc mu w tym czasie ok. 15-21 mln (w zależności od numeru, z którym go pozyska).

Menedżer Thunder przebudowuje drużynę od czasu, gdy latem 2019 roku opuścili ją Westbrook i Paul George. W przyszłym sezonie może osiągnąć z perspektywy osoby decydującej o polityce kadrowej stan idealny – będzie miał na liście płac młodego lidera z podpisanym już nowym kontraktem (Shai Gilgeous-Alexander, zainkasuje 173 mln dol za pięć lat gry) i resztę zawodników na umowach minimalnych bądź debiutanckich. 

Czy jednym z tych graczy będzie Sochan? To całkiem prawdopodobne. Pod względem sportowym byłoby dla Polaka dobre miejsce do szlifowania talentu – podczas kolejnych rozgrywek na pewno Thunder nie będą jeszcze mieli szczególnie wielkich ambicji, więc nasz zawodnik mógłby dostać sporo minut gry i eliminować braki w ogniu walki.

Michał Tomasik

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

Po meczu WKS Śląska Wrocław z Treflem Sopot porozmawialiśmy z Adamem Waczyńskim, czyli wieloletnim zawodnikiem ekipy z Trójmiasta, który tym razem przyjechał nad morze w roli rywala. Mówi o emocjach związanych z powrotem do Sopotu, odzyskiwaniu formy po kontuzji czy reakcji na negatywne komentarze.
9 / 02 / 2025 11:05
Za nami jedno z najbardziej ekscytujących okienek transferowych w historii NBA. Kto moim zdaniem wygrał, a kto przegrał wyścig zbrojeń przed zbliżającymi się play-offami? Luka w Lakers. Płaczący Pat Riley. Bucks bez poszanowania dla legendy klubu, cierpliwi Clippers i Raptors z nożem na gardle. Co jeszcze wydarzyło się podczas NBA Trade Deadline? Zapraszam do mojej analizy najciekawszych ruchów.
9 / 02 / 2025 15:47
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami