
Tim Duncan / fot. wikimedia commons
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Minęło ćwierć wieku. To był pamiętny dzień dla kibiców Ostróg. Dzień, który na dobre odmienił losy ich klubu. Na zawsze.
Duncan, Ginobili, Tony Parker i trener Gregg Popovich to kwartet, który stworzył najdziwniejszą dynastię w historii NBA. Pięć tytułów zdobytych w ciągu 15 lat mówi wszystko. Nawet, jeśli nie wszyscy z ww. czwórki w każdym mieli swój udział. Zawsze byli tylko dwaj: Duncan i Popovich.
A propos Duncana – takich zawodników jak on, czy Kevin Garnett już nie ma, prawda? Powiedzcie to Jeremy’emu Sochanowi:
— Jeremy Sochan (@SochanJeremy) May 20, 2022
Choćby cień sugestii „o, patrzcie – najlepsi, a ja mogę być od nich wcale nie taki znacząco gorszy” – bezczelny? Zuchwały? Wręcz hucpiarski? Biorąc pod uwagę, że mówimy o dwóch z 15-20 najlepszych koszykarzy w historii NBA – bez wątpienia. Ale może przede wszystkim – to cień sugestii jakże odświeżający. Szczególnie, gdy mówimy o reprezentancie Polski.
Jeremy Sochan był pod wrażeniem spotkania z przedstawicielami San Antonio Spurs podczas majowego Draft Combine.
– W jego trakcie wyczuwalna była świetna energia – komentował, niemalże stając na baczność na samo wspomnienie momentu, w którym uścisnął dłoń Ginobiliego.
Tylko czy nasz 19-latek tak naprawdę pasowałby do drużyny 73-letniego Gregga Popovicha? Niewiele wnosząca do tematu odpowiedź „trudno powiedzieć” nasuwa się sama. Ale jakże jest prawdziwa. Bo o przyszłości – zarówno tej bliższej, jak i nieco dalszej San Antonio Spurs naprawdę trudno cokolwiek obecnie powiedzieć z jakąkolwiek stanowczością.
Pod względem sportowym Spurs są obecnie… właściwie nigdzie. Tak naprawdę, myśląc ich przyszłości, nasuwają się same pytania.
1. Kiedy Popovich odejdzie? Biorąc pod uwagę jego styl bycia – może się to zdarzyć w każdej chwili. Choćby i jutro. Albo dopiero za pięć lat. Można śmiało zakładać, że nikt poza nim tego nie wie.
2. Czy Dejounte Murray może być liderem drużyny z mistrzowskimi ambicjami? Jest fantastyczny, zadebiutował w Meczu Gwiazd, zakończył sezon z przeciętnymi ponad 21 punktów, 9 asyst i 8 zbiórek, ale za 3 wciąż rzuca co najwyżej przeciętnie.
3. Kto jest drugim najlepszym zawodnikiem drużyny? Keldon Johnson? Devin Vassell? Jakob Poeltl? Póki co wskazywanie takiego to loteria. Brak jakiejkolwiek hierarchii rzadko bywa pomocny w budowaniu zrębów silnej drużyny.
4. Czy Spurs stać na finansowe szaleństwa? Latem będą mieli do wydania ponad 30 milionów dolarów, więc mogliby walczyć o najgłośniejsze nazwiska na rynku wolnych agentów z Zachiem Lavinem i DeAndre Aytonem na czele. Ale najpewniej – jak zwykle w ostatnich latach – podpiszą umowy z mniej znanymi nazwiskami, tak jak rok temu, gdy pozyskali Zacha Collinsa i Douga McDermotta.
5. Jak dobry okaże się Josh Primo? W minionym sezonie został najmłodszym graczem, który kiedykolwiek zagrał w pierwszej piątce Spurs. Na razie jeszcze niewiele się o tym mówi, ale sporo osób z San Antonio uważa, że to właśnie Primo będzie przyszłością Spurs. Talent ma niekwestionowany.
Pytanie tylko czy i ewentualnie kiedy eksploduje? Debiutując kilka miesięcy temu w pierwszej piątce Spurs Primo miał 19 lat i 14 dni – czyli był mniej więcej w wieku, w którym obecnie znajduje się Sochan. Gdyby Spurs zdecydowali się budować młody zespół w oparciu o niego i reprezentanta Polski – mogliby to zrobić w okamgnieniu. W końcu w najbliższym drafcie oprócz wyboru nr 9, który mogą przeznaczyć na Sochana, mają jeszcze dwa w pierwszej rundzie – 20. i 25.
Tylko wówczas ambicje o powrocie do play-off musieliby odłożyć na dłużej i najpewniej niebawem upłynnić Dejounte Murraya. Chętni by się znaleźli choćby i wczoraj – to świetny gracz na jeszcze lepszym kontrakcie (zaledwie 32 mln dol. za kolejne dwa lata gry).
Tylko kto z klubu miałby komunikat „Greg, nigdzie się nam nie spieszy, mamy czas” przekazać Popovichowi?
No chyba, że Duncan.
Michał Tomasik
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>