
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!–
W meczu otwarcia zaliczyli potknięcie z Clippers, ale od tego momentu są już niepokonani. Pewna wygrana z Heat była już 7. wygraną z rzędu Lakers, którzy nie tylko polegają na talencie dwóch wielkich gwiazd w ataku, ale również naprawdę nieźle bronią jako drużyna.
LeBron James nie zaliczył czwartego z rzędu triple double, ale przejął mecz w decydującej kwarcie, w której zdobył 12 ze swoich 25 punktów. Trafił przełomowe trójki, a w całym spotkaniu miał 4/7 z dystansu.
Anthony Davis zanotował 26 punktów, na bardzo wysokiej skuteczności z gry (11/17, 65%), miał też 9 zbiórek i 3 bloki. W końcówce, po obu stronach boiska, bardzo przydała się mądra gra Alexa Caruso. Lakers wciąż czekają na powrót Rajona Rondo, który – według najnowszych informacji – swój pierwszy mecz w sezonie zagra już w poniedziałek, przeciwko mistrzom NBA z Toronto.
Heat zostali zatrzymani na zaledwie 80 punktach w meczu i 14 w czwartej kwarcie, trafili tylko 6/35 (17%) z dystansu. Jimmy Butler zdobył 22 punkty, a Goran Dragić 19. Zabrakło m.in. znaczącego wsparcia od obiecującej młodzieży z Miami – Tyler Herro, Kendrick Nunn i Duncan Robinson zagrali na fatalnej skuteczności.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
RW