PRAISE THE WEAR

8 dni do draftu: Wysokie notowania Sochana i mafijne pogróżki

8 dni do draftu: Wysokie notowania Sochana i mafijne pogróżki

Rankingi klasyfikujące zawodników przystępujących do draftu NBA to całkiem solidna gałąź koszykarskiego przemysłu medialnego w USA. Jeremy Sochan zbiera entuzjastyczne recenzje od wielu cenionych ekspertów. Także od tych najbardziej wiarygodnych – cytowanych anonimowo.
Jeremy Sochan / fot. Sacramento Kings

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

– Jeśli tylko ktoś z was komukolwiek piśnie choćby słówko o tym, co tu zobaczył – zwolnię was. Wyrzucę, wyrzucę was na bruk, a wasze rodziny nigdy nie będą mogły spać spokojnie!*. 

Mafijne porachunki? A skądże. To tylko draft NBA. 

W dużym skrócie: festiwal kłamstw, zmów milczenia, uników i mniej lub bardziej kontrolowanych przecieków informacji. Istny taniec godowy w wykonaniu przedstawicieli klubów i agentów zawodników szykujących się do gry w NBA. 

Reguły rządzące tą partią pokera, której stawką są dziesiątki milionów dolarów gwarantowane w trzyletnich umowach dla 30 – przynajmniej w zamyśle – najzdolniejszych koszykarzy świata starają się odkrywać amerykańscy dziennikarze specjalizujący się w drafcie NBA. To poważna i świetnie opłacana robota. Najlepsi z nich – jak niebawem Mike Schmitz z ESPN – zostają później kuszeni przez kluby zarobkami wyrażanymi siedmioma cyframi. A także, a może nawet przede wszystkim, pracą w roli asystenta generalnego menedżera. 

Liczących się rankingów klasyfikujących koszykarzy przystępujących do draftu jest bez liku. Liczących się – co najmniej kilkanaście. Spójrzmy gdzie notowany jest Jeremy Sochan w pięciu najbardziej opiniotwórcznych:  

ESPN: 16. miejsce (wybór należący do Atlanta Hawks)

The Athletic: 7. miejsce (Portland Trail Blazers)

The Ringer: 10. miejsce (Washington Wizards)

USA Today: 8. miejsce (New Orleans Pelicans)

nbadraft.net: 15. miejsce (Charlotte Hornets)

Gdyby z tych pięciu rankingów wyciągnąć matematyczną średnią – Jeremy Sochan zostałby koszykarzem Knicks. Nowojorczycy będą wybierali w nadchodzącym drafcie z numerem 11. 

Tak naprawdę powyższe notowania w przeddzień draftu nie są jednak najistotniejsze.  Po pierwsze – większość z nich pochodzi z okolic połowy maja, a dopiero później zawodnicy szykujący się do draftu zaczynają jeździć po całym kraju. Obecnie prezentują umiejętności na mniej lub bardziej (to już zależy od taktyki i siły przebicia agenta) zamkniętych zajęciach pod okiem trenerów, skautów i menedżerów – a nierzadko także właścicieli – poszczególnych drużyn NBA. 

Sochan był wczoraj w Sacramento:

Po drugie – więcej prawdy mogą powiedzieć aktualne opinie ludzi odpowiedzialnych za tworzenie rankingów. Na temat Jeremy’ego Sochana wypowiedział się niedawno Sam Vecenie, który odpowiada na ranking w płatnym serwisie „The Athletic” i sugeruje, że polski koszykarz byłby świetnym uzupełnieniem Damiana Lillarda w Blazers. 

– Sochan nie boi się gry w kontakcie, atakując kosz rywali wręcz go poszukuje. W ataku jest bardzo wszechstronny. Ma tylko jedną wadę – podejrzany rzut z wyskoku. Jego mechanika nie zawsze wygląda fatalnie, w końcu trafiał 33 proc. rzutów za 3 oddawanych bezpośrednio po podaniach kolegów. To nie jest jakiś koszmarny wynik, który by nie rokował na przyszłość – analizuje wady naszego gracza Vecenie. – Najbardziej w rzucie Sochana martwi brak powtarzalności. Nigdy nie wiadomo, czy odda rzut tak dużym łukiem, że mógłby zahaczyć o księżyc, czy też pośle płaski pocisk w kierunku kosza. Nie mam bladego pojęcia czy i ewentualnie na ile może poprawić umiejętności strzeleckie, ale i tak – we wszystkim innym na boisku jest tak świetny, że chciałbym go w swojej drużynie – dodaje. 

Najwięcej zachwytów ekspertów wzbudza, rzecz jasna w pełni zasłużenie, defensywny potencjał reprezentanta Polski

– On może w obronie stawiać się wszystkim graczom rywala – od rozgrywającego po środkowego. Ma największy potencjał defensywny w tym drafcie, gdybyśmy odjęli z niego środkowych. Po bronionej stronie parkietu Sochan jest po prostu fenomenalny. Mimo ogromnego ciała, gdy przeciska się na zasłonach, nagle okazuje się wystarczająco szczupły. Czasami obrońcy, chcąc przeciąć podanie rywali, podejmują ryzyko. Sochan ma naturalny instynkt do tego typu zagrań, którego nie sposób nauczyć, więc tego ryzyka nie musi podejmować. Połączenie siły, rozmiarów i wszechstronności czyni go w moich oczach kandydatem do jednej z dwóch piątek najlepszych obrońców NBA w niedalekiej przyszłości – rozpływa się w zachwytach Vecenie. 

Gdyby ktoś chciał ich posłuchać w całości, również interlokutora Veceniego porównującego styl gry reprezentanta Polski do Dennisa Rodmana – gorąco polecamy:

 „To taki obrońca, którego trener pyta: w jakim systemie obrony się czujesz najlepiej? A on odpowiada: tak”. 

Nic dodać, nic ująć. Miód na skołatane serce kibica polskiej koszykówki.

Ponieważ w dniach poprzedzających draft wszystko co z nim związane staje się jeszcze bardziej tajne łamane przez poufne, tym cenniejsze stają się choćby i anonimowe wypowiedzi skautów oraz menedżerów poszczególnych klubów. Doświadczony dziennikarz „The Athletic” David Aldridge zebrał ostatnio te na temat skrzydłowych zgłoszonych do draftu. 

Przy okazji sklasyfikował ich wedle własnego uznania. Przed Sochanem wymienił jedynie Jabari Smitha i Paolo Bonchero, typowanych do wyboru w pierwszej czwórce (a może nawet i dwójce) draftu oraz Keegana Murraya i AJ Griffina – w większości rankingów pewniaków do miejsc w Top 10. 

– Sochan wejdzie do NBA z buta, od razu stanie się zawodnikiem w rotacji któregoś z zespołów. On wcale nie obawia się rzucać za za 3, po prostu w NCAA bardziej opłacało mu się wykorzystywać przewagę fizyczną, bo pod koszem nie czekali na niego obrońcy pokroju Clinta Capeli. Wiele zależy od tego jak przepracuje kolejnych sześć miesięcy, ale sądzę, że i w NBA będzie w stanie zdobywać punkty spod kosza. Oczywiście, kiedyś odbije się pod jednym z nich od jakiegoś Embiida, ale niewielu jest w NBA ludzi tych rozmiarów – mówi anonimowo trener drużyny NCAA, która w minionym sezonie rywalizowała z Baylor naszego koszykarza. 

– Sochan nie zostanie wybrany niżej niż z 14 numerem draftu. Międzynarodowa przeszłość to jego atut, większość klubów wciąż szuka takich graczy – dodaje cytowany bez nazwiska menedżer jednej z drużyn Konferencji Zachodniej. 

Michał Tomasik

* ponoć mniej więcej tymi słowami ówczesny menedżer Utah Jazz Dennis Lindsey straszył wszystkich pracowników klubu i dziennikarzy, którzy w 2017 roku byli świadkami imponującego treningu w wykonaniu Donovana Mitchella w hali treningowej Utah Jazz. Opłaciło się. Talentu Mitchella nie doceniało wówczas wiele klubów NBA. Jazz mieli wówczas zaledwie 24 wybór draftu. Oddali go wraz z Treyem Lylesem do Nuggets za wybór nr 13. i to z nim pozyskali Mitchella.

Trzy lata później w meczu play-off Mitchell rzucił Nuggets 57 punktów

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

Miesiące oczekiwań przyniosły zaskakujący zwrot akcji! Damian Lillard został wymieniony do Milwaukee Bucks, gdzie razem z Giannisem Antetokounmpo stworzy jeden z najlepszych duetów w lidze NBA. Tym samym “Kozły” z miejsca stały się najpoważniejszym rywalem Boston Celtics w walce o miano najlepszej drużyny Konferencji Wschodniej.
27 / 09 / 2023 22:01
NBA 2K24 to doskonała platforma do uczczenia kariery Kobe Bryanta, legendy koszykówki. Mimo że istnieje pewna nostalgia i uczucie szacunku wobec Bryanta, w niektórych elementach poza trybem Mamba Moments, twórcy skupili się bardziej na monetyzacji. Ten problem, który zaczynał się w poprzednich wersjach gry, teraz stał się bardziej wyraźny.
8 / 09 / 2023 23:33
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami