REDAKCJA

Adam Waczyński: Ten dawny ogień wciąż we mnie jest

Adam Waczyński: Ten dawny ogień wciąż we mnie jest

Po meczu WKS Śląska Wrocław z Treflem Sopot porozmawialiśmy z Adamem Waczyńskim, czyli wieloletnim zawodnikiem ekipy z Trójmiasta, który tym razem przyjechał nad morze w roli rywala. Mówi o emocjach związanych z powrotem do Sopotu, odzyskiwaniu formy po kontuzji czy reakcji na negatywne komentarze.
fot. Wojciech Figurski / plk.pl; na zdjęciu Adam Waczyński

Oskar Struk: W pierwszej połowie mieliście problemy w obronie, co spowodowało, że musieliście gonić wynik. Wyszliście nawet na prowadzenie, ale to Trefl zachował więcej zimnej krwi w końcówce i wygrał. Z czego wynikał tak ospały początek w waszym wykonaniu?

Adam Waczyński, skrzydłowy WKS Śląska Wrocław: Staraliśmy się robić co w naszej mocy. Był pewien przestój Trefla, który wykorzystaliśmy i zaczęliśmy lepiej grać. Nie mogliśmy już nadrobić tego, co straciliśmy w pierwszej połowie. Wówczas pozwalaliśmy rywalom na zbyt wiele. Dawaliśmy im zbyt dużo przestrzeni na łatwe zagrania. Przez to trafiali praktycznie wszystko.

Do przerwy mieli ponad 50 punktów, co nie zdarza się często. Potem było nam ciężko gonić wynik, ale walczyliśmy do samego końca. To jest pozytyw na przyszłość, jaki możemy wyciągnąć z tego meczu.

Zasadniczo trudno by mi było wyobrazić sobie Pana biegającego po polskich parkietach w innej koszulce niż Trefla. Życie jednak napisało zaskakujący scenariusz. Czy w związku z powrotem do Sopotu towarzyszyły Panu jakieś dodatkowe emocje?

Oczywiście, że tak. Sopot to jest mój drugi dom. Na pewno były wielkie emocje. Cieszę się, że mogę wybiec na parkiet Ergo Areny, gdyż uważam, że jest to jedna z najlepszych hal w Polsce. Ważna była również możliwość spotkania z miejscowymi kibicami. Był to emocjonalny powrót. Jednak na boisku liczyła się tylko sportowa rywalizacja, ale ogólnie było to bardzo przyjemne uczucie.


Jest Pan po bardzo poważnej kontuzji kolana, która na niemal półtora roku wykluczyła z gry. Jak obecnie przebiega proces powrotu do formy?


Niestety nie jest łatwo, ale od czegoś trzeba zacząć. Cieszę się, że po prostu mogę wrócić do gry. Każdy tydzień działa teraz na moją korzyść. Cały czas mam w sobie dawne automatyzmy – tego się nie zapomina. Cały czas pracuję nad tym, żeby były one bardziej dynamiczne.

Jak na waszą dyspozycję wpływają ciągle zmiany kadrowe oraz liczne kontuzje, które nie pozwalają na uzyskanie potrzebnej stabilności?

Gdybym powiedział, że to nie ma wpływu, to bym skłamał. Po prostu musimy dostosować się do bieżących warunków. Niektórzy są z nami cały czas, inni odchodzą – taka jest niestety kolej rzeczy. Władzom Śląska zależy na tym, żeby nasz skład wyglądał jak najlepiej póki można robić zmiany, zatem lepiej teraz niż za późno. Wszyscy jesteśmy na jednej barce i płyniemy w tę samą stronę.

Z jakim nastawieniem jedziecie na Puchar Polski?

Mamy szeroki skład, więc nie boimy się intensywnego turnieju. Jedziemy tam z pozytywnym nastawieniem, żeby walczyć w każdym kolejnym meczu i dojść do finału. Naszym pierwszym przeciwnikiem będzie Anwil Włocławek, więc na dzień dobry czeka nas trudne zadanie. Pozycja lidera ligowej tabeli najlepiej obrazuje jego siłę. Jak chce się zdobyć puchar, to trzeba wygrać ze wszystkimi, więc nie ma to dla nas większego znaczenia.

Czy sytuacja z Reprezentacją Polski wciąż jest dla Pana zadrą w sercu?

Trudno to jednoznacznie określić. Wiadomo, czas leczy rany, więc trochę o tym zapominam. Niestety, taka jest rzeczywistość. Życie mnie nauczyło, żeby skupiać się tylko na tym, na co mam wpływ. Angażuję się w rzeczy, które są ważne dla mnie i dla mojej rodziny. Staram się myśleć optymistycznie.

Jako były reprezentant Polski dosyć jasno wypowiedział się Pan na temat przebiegu wyborów na prezesa Polskiego Związku Koszykówki, popierając Filipa Keniga. To odważna postawa, żeby wciąż aktywny zawodnik tak otwarcie udzielał komuś poparcia w związkowych wyborach. Skąd taka decyzja?

Filip to jest zagorzały kibic polskiej koszykówki i ojciec trójki dzieci, którzy grają w koszykówkę. Zna mechanizmy funkcjonowania wielu lig, jest bardzo oczytany, inteligentny i ma pojęcie, jak to wszystko powinno działać. Mnie deklaracje polityczne za bardzo nie interesują – najważniejsze jest to, co kto robi.

Ostatnio Piotr Karolak w swoim felietonie w dość stanowczy sposób wypowiedział się na temat Pana formy. W jaki sposób podchodzi Pan do krytycznych głosów?

W większości są to opinie ludzi bez twarzy, więc nie za bardzo się tym przejmuję. Będę starał się robić swoje, jak najlepiej potrafię. Wierzę w siebie, wiem na co mnie stać. Nie mam mu za złe – każdy może mieć swoją opinię. Sprzed telewizora nie widać wszystkiego, więc nie interesuje mnie to. Ważne, że najbliżsi mnie wspierają, a ja znam swoją wartość.

Na zakończenie, co daje Panu motywację do działania?

Zawsze byłem pozytywnym człowiekiem, nie przejmuję się opiniami innych, wierzę w siebie. Podjąłem decyzję o wyborze Śląska. Cieszę się z miejsca, w którym jestem. Nie cofnąłbym żadenej decyzji. Tak miało być. Śląsk jest dla mnie znakomitym miejscem do rozwoju. Sztab szkoleniowy cały czas pracuje wzorowo, więc czego można chcieć więcej? Ten dawny ogień wciąż we mnie jest.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

Jeśli ktoś chciał w niedzielne przedpołudnie kibicować obu warszawskim drużynom grającym w Orlen Basket Lidze, nie miał zbyt wiele czasu na transfer z hali OSiR Bemowo na halę Koło. Choć obie areny dzieli zaledwie kilka kilometrów, niedzielne spotkania w ramach 22. kolejki były rozgrywane bezpośrednio po sobie – odpowiednio o 13:30 i 15:30. Dla obu warszawskich ekip były to mecze o ogromnym znaczeniu w kontekście walki o tegoroczne play-offy.
24 / 03 / 2025 14:06
Bronisław Wawrzyńczuk, dotychczasowy konsultant ds. sportowych KK Włocławek spełnia swoje wielkie marzenie – dołącza do sztabu Los Angeles Lakers jako skaut. To ogromny krok w jego karierze, który jest efektem wielu lat ciężkiej pracy i poświęcenia. Już przedtem szlaki za oceanem przetarł Rafał Juć – skaut Denver Nuggets.
22 / 03 / 2025 13:33
Na oficjalnym kanale San Antonio Spurs na YouTube pojawił się specjalny klip z najlepszymi wsadami Jeremiego Sochana w tym sezonie. Nagranie trwa blisko osiem minut!
25 / 03 / 2025 12:40
W nocy z niedzieli na poniedziałek San Antonio Spurs grali w Toronto. Ostrogi wygrały z Raptors 123:89, a Jeremy Sochan spędził na boisku 20 minut. W tym czasie zdobył dziewięć punktów i zaliczył pięć zbiórek, dwie asysty, dwa przechwyty oraz jeden blok. W czasie kiedy przebywał na parkiecie, Spurs wygrali różnicą 21 punktów.
24 / 03 / 2025 10:34
Koledzy z drużyny widzą codziennie na treningach radosnego gościa, który jest ich motorem napędowym. Kibice widzą dążącego do celu koszykarza, który co mecz zostawia swoje serce na parkiecie. A co widzi ten zawodnik? To wie tylko on sam. To gracz, który co kolejkę dostarcza Wam emocji z uśmiechem na twarzy. Obserwujecie go i znacie z boiska. Nigdy nie ujrzycie tego, co widzi on. To głos jednej z osób, którą możliwe, że spotykasz każdego dnia na treningach. Być może grałeś przeciwko niemu ostatni mecz, albo jesteś jego fanem. To głos doświadczonego obecnie pierwszoligowego koszykarza, który postanowił podzielić się tym, co widzi sam. 23 lutego to Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją. Powinniśmy zwrócić wówczas uwagę na to, jak ważne jest dbanie o swoje zdrowie psychiczne, korzystanie ze specjalistycznej pomocy i świadomość, że nigdy nie wiemy, z czym mierzy się druga osoba.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Jeśli ktoś chciał w niedzielne przedpołudnie kibicować obu warszawskim drużynom grającym w Orlen Basket Lidze, nie miał zbyt wiele czasu na transfer z hali OSiR Bemowo na halę Koło. Choć obie areny dzieli zaledwie kilka kilometrów, niedzielne spotkania w ramach 22. kolejki były rozgrywane bezpośrednio po sobie – odpowiednio o 13:30 i 15:30. Dla obu warszawskich ekip były to mecze o ogromnym znaczeniu w kontekście walki o tegoroczne play-offy.
24 / 03 / 2025 14:06
Opowieść o koszykarskiej “bajce”, o blaskach i cieniach. O koszykarskim rozwoju, podążaniu za koszykówką i oddaniu jej życia. Maciej Kwiatkowski zaprasza na niezwykłą i długą rozmowę z wyjatkową koszykarską parą. Jego gośćmi są Pamela Wrona – dziennikarka, współpracująca z wieloma portalami koszykarskimi w Polsce. Aktualnie redaktor naczelna portalu oraz Przemysław Wrona – czołowy koszykarz pierwszej ligi, zawodnik lidera Miasta Szkła Krosno!
26 / 03 / 2025 12:47