Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
O odejściu Adama Waczyńskiego mówiło się już na początku czerwca, gdy koszykarz zamieścił w mediach społecznościowych emocjonalny wpis, w którym deklarował powrót do miasta niezależnie od decyzji klubu. Zawodnik opublikował go po tym, jak w prasie pojawiły się doniesienia jakoby w składzie Unicaji na następny sezon nie było dla niego miejsca.
– Nie chcę się żegnać tak jak to zrobiono w prasie, bo na razie mam jeszcze umowę i zobaczymy, co się wydarzy. Tak czy siak wrócę do Malagi. Albo grać w moim drugim domu albo podziękować za wsparcie przez 5 lat – pisał wówczas rzucający.
W ubiełgym sezonie polski skrzydłowy wystąpił w 36 spotkaniach, a na parkiecie spędzał średnio blisko 19 minut. W ich trakcie notował 7,8 punktu, 2 zbiórki i 1 asystę, trafiał 47% za trzy (2,8 próby na mecz). Adam zaliczał więc statystyki bardzo zbliżone do tych z czterech poprzednich lat w Maladze. Problem leżał jednak gdzie indziej.
.
Poprzedni sezon drużynowo dla Unicaji był najsłabszym od lat – klub nie dostał się do play-off i zakończył rozgrywki w lidze ACB dopiero na 11. miejscu. Zespół najprawdopodobniej ulegnie teraz przebudowie, a wzmocnione mają zostać właśnie pozycje 2 i 3. Hiszpańskie media zwracają uwagę, że potrzeba tam bardziej fizycznych i agresywnych graczy, o większych możliwościach defensywnych.
Adam Waczyński trafił do Malagi w 2016 roku i przez kilka lat był ważną częścią składu. Z Unicają zdobył EuroCup (2017), a w następnym sezonie występował z nią w Eurolidze. W najważniejszych europejskich rozgrywkach klubowych prezentował się świetnie – w 27 meczach notował średnio 10,1 punktu, 2,3 zbiórki, 1,1 asysty i 49,5% (!) za trzy. Wcześniej przez dwa lata z powodzeniem grał na poziomie ACB w barwach Rio Natura Monbus Obradoiro (dwukrotnie wybierany MVP kolejki), gdzie trafił po kilku sezonach występów w Treflu Sopot.
W barwach Unicaji rozegrał 273 mecze, co plasuje go na dziewiątym miejscu w historii klubu pod względem liczby występów, drugim zaś jeśli bierze się pod uwagę obcokrajowców. Do przeskoczenia pierwszego w tej kategorii Kenny’ego Millera “Wacy” zabrakło 8 spotkań. Rzucający jest też trzeci w historii pod względem trójek trafionych dla drużyny z Malagi – zaliczył ich 413, a lepsi pod tym względem byli tylko Berni Rodriguez (651) i Siergiej Babkow (425).
Adam Waczyński był też jednym z zawodników, którzy cieszyli się największą sympatią i szacunkiem kibiców. Klub zakończył oficjalny komunikat zdaniem “To więcej niż pożegnanie, to pożegnanie gracza, który na zawsze będzie jednym z nas.”
AŁ
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>