PRAISE THE WEAR

AJ Slaughter w kłopotach – nie zagra w Gran Canarii

AJ Slaughter w kłopotach – nie zagra w Gran Canarii

Reprezentacyjny rozgrywający, AJ Slaughter, jednak w nadchodzącym sezonie nie będzie zawodnikiem Gran Canarii. Na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne, które mogą się ciągnąć do października.
A.J. Slaughter /fot.FIBA

PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>

AJ Slaughter ma za sobą udany sezon w Hiszpanii – w barwach Realu Betis, w lidze ACB, notował średnio 13,3 punktu (40,6% za 3 punkty) i 2 asysty. Zaowocowało to zainteresowaniem zamożniejszych klubów, których ambicje sięgają znacznie wyżej.

Gran Canaria, która jeszcze rok temu grała w Eurolidze, zdecydowała się postawić na reprezentanta Polski. Niestety jednak jakieś 2 tygodnie po podpisaniu kontraktu klub zakomunikował, że umowa nie wejdzie w życie – wszystko z powodu problemów zdrowotnych (kłopoty kardiologiczne) AJ-a.

Slaughter według optymistycznego scenariusza do gry wrócić będzie mógł za kilka tygodni, a więc najprawdopodobniej w okolicach października. Gran Canaria zdecydowała, że nie może tyle czekać na Amerykanina z polskim paszportem.

Miejmy nadzieję, że AJ faktycznie wyzdrowieje – w listopadzie, czyli za 4 miesiące, czekają nas ważne mecze reprezentacji Polski w eliminacjach do Eurobasketu.

Na Wyspach Kanaryjskich Slaughter miałby okazję do gry w jednym zespole z Aleksandrem Balcerowskim. Młody środkowy mocno przepracował ostatnie miesiące, a jego forma fizyczna imponuje. 

RW

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami