Ergin Ataman w meczu w Berlinie grę środkowych w swojej drużynie podzielił na połowy. W pierwszej głównie prezentował się Aleksander Balcerowski, chociaż nie wyszedł w pierwszej piątce. Starterem na pozycji numer 5 pozostał Mathias Lessort, który grał jednak przede wszystkim po zmianie stron.
Aleksander Balcerowski znakomicie wykorzystał swoje prawie 19 minut. Zdobył 11 punktów, czyli punkt mniej niż tydzień wcześniej z Barceloną, kiedy ustanowił rekord kariery w Eurolidze. Koledzy z zespołu chętnie dogrywali do Polaka pod kosz, który trafił 4/5 z rzutów za 2 punkty, w tym poprzez efektowne wsady. Nasz reprezentant trafił także 3 z 5 rzutów wolnych oraz miał 3 bloki, 3 asysty i zbiórkę.
Panathinaikos wygrał w Berlinie 99:85. Goście z Grecji znakomicie zagrali w pierwszej połowie, w której rzucili aż 60 punktów. W 4. kwarcie różnica z kilkunastu punktów spadła nawet do 6. Zrobiło się nerwowo, ale faworyci opanowali sytuację. Najlepszym zawodnikiem meczu został Konstantinos Mitoglou z 24 punktami i 10 zbiórkami. Grek dość niespodziewanie w tym sezonie jest jednym z liderów ekipy.
Dodajmy, że drużyna Ergina Atamana w ostatnim czasie została poważnie osłabiona. Podczas treningu kontuzji doznał Juancho Hernangomez. Za sprawą złamanego palca będzie pauzował przez 2 miesiące, wróci na parkiet dopiero w 2024 roku. Pierwszy mecz po przejściu do Aten z NBA zanotował Kendrick Nunn. Były gracz Los Angeles Lakers czy Washington Wizards zagrał 8 minut, zdobywając 6 punktów.
Panathinaikos po wygranej z Albą awansował na 8. miejsce w tabeli z bilansem 3-4. W przyszłym tygodniu zespół z Grecji zagra u siebie z Żalgirisem Kowno i Virtusem Segafredo Bolonia.
Autor tekstu: Kamil Karczmarek