Dzień wcześniej zadziwił ligę niesamowitym wsadem, a teraz zaliczył najlepszy mecz w sezonie, zdobywając 32 punkty przy okazji derbowego zwycięstwa Lakers (122:107) z LA Clippers. Może powinien grać więcej?

DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
Alex Caruso, 25-letni strzelec, grający drugi rok w Lakers, to jeden z tych zawodników, którzy dostają większą szansę dopiero wówczas, gdy podstawowi gracze są kontuzjowani, albo sezon jest już rozstrzygnięty. Podobnie jest tym razem – jak wiadomo, zespół LeBrona Jamesa nie gra już w tym momencie o nic.
Stawki nie ma, ale zwycięstwa wciąż się zdarzają, tak jak w piątkowym meczu z Clippers. Bohaterem lokalnego pojedynku był właśnie Caruso, który zagrał najlepszy mecz w karierze – zanotował 32 punkty, 10 zbiórek i 5 asyst, trafił świetne 5/7 z dystansu (wideo poniżej). W końcówce brał na siebie najważniejsze akcje, jakby był liderem tej drużyny przez cały sezon.
Caruso nie załapał się do draftu w 2016 roku, próbował dostać się do Sixers i Thunder, ale kończyło się na grze w D-League. Po udanych występach w Lidze Letniej 2017 roku podpisał kontrakt z Lakers, gdzie pozostaje do dziś, grając głównie epizody. W tym sezonie wybiegł na boisko w 23 spotkaniach, spędzając na nim wówczas średnio ok. 19 minut, zdobywając ok. 8.7 punktu na mecz, przy skuteczności 53 % z dystansu.
W swoim poprzednim występie, przeciwko Golden State, Caruso zadziwił już kibiców (i własnych kolegów z drużyny) niesamowitą dobitką wsadem. Tym razem pociągnął za sobą cały zespół. Zobaczcie, jak to wyglądało!
DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>