PRAISE THE WEAR

Ależ forma! Sabonis dominuje, Pacers wygrywają! (WIDEO)

Ależ forma! Sabonis dominuje, Pacers wygrywają! (WIDEO)

Dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych meczach sezonu mają na koncie Indiana Pacers. To zasługa przede wszystkim Domantasa Sabonisa, który w sobotę poprowadził Pacers do wygranej 125:106 nad Chicago Bulls. Najpierw pobił rekord kariery, a potem zaliczył triple - double.
Domantas Sabonis / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Wygląda na to, że zmiana trenera w Indianapolis podziałała znakomicie m.in. na Domantasa Sabonisa. Podkoszowy doskonale odnajduje się w nieco innej roli, jaką stworzył mu trener Bjorkgren, czyli nowy szkoleniowiec Pacers. Sabonis teraz dużo częściej otrzymuje piłkę na szczycie, a nie tylko na blokach – w podobny sposób Nick Nurse wykorzystuje Pascala Siakama.

Nate Bjorkgren to tymczasem przecież asystent Nurse’a, dlatego nic dziwnego, że w Indianapolis widzimy dziś rozwiązania bardzo podobne do tych z Toronto. Sabonis ma zresztą za sobą dwa znakomite mecze na start sezonu. W meczu otwarcia zdobył rekordowe w karierze 32 oczka. Z kolei w starciu z Bulls w sobotę zaliczył pierwsze w tych rozgrywkach triple-double.

Litwin zdobył 22 punkty (z czego 14 oczek, gdy otoczony był rezerwowymi Pacers) oraz 10 zbiórek, a do tego rozdał 11 asyst, udowadniając że potrafi znakomicie kreować grę. Drugi tak znakomity mecz na otwarcie rozgrywek 2020/21 potwierdza natomiast, że Sabonis to dziś jeden z najbardziej utalentowanych podkoszowych w lidze i wciąż mocno niedoceniany gracz.

Jedyne, z czym 24-latek cały czas ma problemy to faule – po dwóch spotkaniach ma ich już 11, przy czym zejście z boiska za szóste przewinienie przeciwko Bulls nie wpłynęło na wynik. Pacers oba mecze wygrali zresztą sporą różnicą punktów (+14 przeciwko Knicks, +19 przeciwko Bulls), a w dobrej formie na starcie sezonu są też Victor Oladipo (22 punkty, 5/5 za trzy) czy TJ Warren (23 oczka). 

Na ten moment największa zmiana w stylu gry Pacers to z pewnością dużo szybsze tempo rozgrywania akcji, która w połączeniu z agresywną defensywą przynosi drużynie z Indianapolis bardzo dobre efekty. Dość powiedzieć, że w starciu z Bykami, podopieczni Bjorkgrena najpierw zaliczyli zryw 21-0, a drugą połowę rozpoczęli od zdobycia 18 punktów z rzędu. 

W niedzielę czeka ich pierwszy nieco poważniejszy sprawdzian, czyli pojedynek z Boston Celtics. Z powodu gry dzień po dniu niepewny jest występ Oladipo w tym spotkaniu (w poprzednim sezonie obrońca w drugich meczach z serii back-to-back nie grał), choć sam zawodnik po meczu nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi, więc jest chyba szansa, że wybiegnie na parkiet.

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami