Chavaughn Lewis znów był nie do zatrzymania – rzucił 34 punkty, trafił kluczową trójkę w ostatniej minucie i poprowadził Start do wygranej 89:84 w Koszalinie.
Buty, w których wymiana Kyrie Irving – możesz je mieć! >>
Czołowy strzelec PLK już po raz drugi w tym sezonie zdobył ponad 30 punktów – na początku rozgrywek Chavaughn Lewis rzucił Legii rekordowe póki co w lidze 39 Legii, teraz zdobył 34 z AZS.
I w dużej mierze dzięki niemu Start szybko zapomniał o wysokiej porażce u siebie z MKS Dąbrowa Górnicza – wygrywając w Koszalinie zespół Davida Dedka pokazał, że należy zaliczać go do grupy drużyn walczących o play-off, że ucieka grupce walczącej o utrzymanie.
W środę w Koszalinie Start przeważał przez większość meczu, ale w końcówce AZS zbliżył się na dwa punkty – było tylko 82:84 po wejściu Diante Baldwina (26 punktów w meczu). I wtedy ważną trójkę z prawego skrzydła trafił Lewis – było 41 sekund do końca, Start wrócił na bezpieczniejsze prowadzenie.
I choć w końcówce fatalną stratę popełnił jeszcze Marcin Dutkiewicz, to gospodarze nie potrafili tego wykorzystać pudłując wolne i popełniając stratę.
Lewis miał w Koszalinie bardzo dobre 12/19 z gry oraz 8/10 z wolnych. Do tego dodał 8 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty. Grał przez 35 minut, z nim na boisku Start był w tak wyrównanym meczu aż +11.
Dzięki wygranej Start poprawił swój bilans na 8-7, AZS po porażce ma 4-11.
Pełne statystyki z meczu – TUTAJ.
ŁC
Buty, w których wymiana Kyrie Irving – możesz je mieć! >>