Serbski podkoszowy „Kociewskich Diabłów”zdobył 26 punktów i był liderem Polpharmy, która wygrała w Koszalinie 86:81. Gospodarzom nie pomogło 18 punktów Qyntela Woodsa.
W takich butach grają gwiazdy NBA – możesz grać i Ty! >>
Na początku czwartej kwarty AZS, w którym poza Woodsem dobrze grał Damian Jeszke (17 punktów), prowadził nawet 66:58. Wtedy jednak trójki dla gości trafili Daniel Gołębiowski oraz Marcin Flieger i zaczęły się emocje.
Woods rozgrywał naprawdę niezły mecz (18 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty), dwie ważne trójki trafił Jakub Dłoniak, ale i Polpharma miała sporo atutów poza Andriją Bojiciem. Odważnie grał Gołębiowski, kolejne dobre spotkanie zaliczył Joe Thomasson, skuteczny był Thomas Davis.
W kluczowych momentach goście byli dokładniejsi – trafiali wolne i ważne rzuty, a AZS psuł akcje. Kilka rzutów nie wpadło Woodsowi, stratę popełnił Modestas Kumpys, Polpharma dowiozła niewielkie prowadzenie do końca.
“Kociewskie Diabły” mają już bilans 4-1, a Bojić wyrasta na zawodnika, którego trzeba zatrzymać w pierwszej kolejności, jeśli chce się z Polpharmą wygrać. AZS tego nie potrafił, Serb punktował od początku, już w pierwszej kwarcie miał 10 “oczek”. W sumie zdobył 26 punktów (12/17 z gry, choć tylko 2/6 z wolnych), dodał 7 zbiórek i 3 asysty.
Poza nim wyróżnić należy Thomassona (11 punktów, 9 asyst), a swoje najlepsze spotkanie w PLK zagrał 19-letni Gołębiowski – rzucił 7 punktów.
Pełne statystyki z meczu – TUTAJ.
W takich butach grają gwiazdy NBA – możesz grać i Ty! >>