31 punktów i 15 zbiórek w 28 minut. A w poprzednim meczu aż 50 punktów. Anthony Davis poprowadził Pelicans do efektownego zwycięstwa w Denver 115:90.

W takich butach popisują się gwiazdy NBA >>
Szanse zespołu z Nowego Orleanu na wywalczenie miejsca w pierwszej ósemce Zachodu są już niestety minimalne. Pelicans jednak nie zamierzają się poddawać i w niedzielę wygrali już po raz szósty w ośmiu ostatnich pojedynkach. Do ósmej lokaty wciąż tracą jednak aż cztery mecze i w obliczu determinacji Damiana Lillarda i Blazers wyścig ten wydaje się już być nie do wygrania.
Pelicans grają jednak do końca i właśnie spuścili lanie jednemu z bezpośrednich rywali do awansu. W Denver, w wysoko położonej hali Pepsi Center, w której, jak wiadomo, drużynom przyjezdnym gra się niezbyt łatwo, zatrzymali Nuggets na zaledwie 90 punktach, 37,9 proc. skuteczności z gry i raptem 24 proc. z dystansu.
To musi robić wrażenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w pięciu z sześciu ostatnich spotkań „Bryłki” niezależnie od tego, czy przegrywały, czy wygrywały, aplikowały przeciwnikom przynajmniej 124 oczka.
Obrona była kluczem, zwłaszcza ta na Nikoli Jokiciu, który rozpoczął mecz od przestrzelenia 8 z 9 pierwszych prób z gry, a w całym spotkaniu uzbierał raptem 8 oczek. Pelicans nie pozwalali gospodarzom na rzuty z czystych pozycji. Dość powiedzieć, że w drugiej kwarcie koszykarze Mike’a Malone’a trafili tylko 5 z 25 prób i złożyli się na 14 punktów.
Obrona, ale też ofensywny popis Anthony’ego Davisa, który robił wszystko, na co tylko przyszła mu ochota (12/17 z gry). W pierwszym meczu z Nuggets, na samym starcie rozgrywek, rzucił im 50 punktów, ale jego zespół poległ przed własną widownią 102:107. Tym razem zawody zakończył z linijką 31 pkt., 15 zb. i 3 as., a w 28 minut, które spędził na boisku, „Pelikany” były od miejscowych aż o 20 oczek lepsze.
Na zwycięstwie ekipy Alvina Gentry’ego skorzystali także Blazers, którzy bez gry zrównali się z Nuggets bilansem i w efekcie awansowali na ósme miejsce w konferencji. Pelicans tkwią na jedenastym, tracąc co prawda tylko pół meczu do Mavs, ale aż cztery do Blazers i Nuggets. Do końca sezonu (9 meczów) czeka ich jednak jeszcze jedno bezpośrednie starcie z tymi pierwszymi (dotychczasowy bilans 2:1) i aż dwa z drugimi (1:1).
W takich butach popisują się gwiazdy NBA >>
MO