PRAISE THE WEAR

ANWIL Basketball Cup 2020 – nowe gwiazdy we Włocławku

ANWIL Basketball Cup 2020 – nowe gwiazdy we Włocławku

Rozgrywany w piątek i sobotę we Włocławku ANWIL Basketball Cup 2020 będzie jedną z pierwszych szans na przyjrzenie się nowym graczom, którzy mają zastąpić zeszłoroczne gwiazdy. Gabriel Lundberg, Lester Medford, Garlon Green – to z pewnością najbardziej gorące nazwiska.
Garlon Green / fot. VTB

PZBUK – kursy i transmisje meczów NBA! >>

Gabriel Iffe Lundberg (Stelmet Enea BC Zielona Góra) – lider reprezentacji Danii wskakuje w miejsce jednego z kluczowych graczy reprezentacji Szwecji, czyli Ludde Hakansona. Lundberg przychodzi jednak do Zielonej Góry po nieco lepszym sezonie niż przed rokiem Ludde – Iffe grał w Iberostarze Teneryfa, gdzie notował średnio 6,8 punktu i 1,9 asysty w 16 minut gry w lidze hiszpańskiej.

Lundberg ma szanse zostać nawet większą gwiazdą niż Hakanson, głównie z uwagi na bardziej efektowny styl gry. Duńczyk jest bardzo dynamiczny, potrafi mijać i często atakuje kosz. Bez wątpienie będzie jednym z liderów Stelmetu Enea BC, a czołową gwiazdą ligi.

Lester Medford (Start Lublin) – dużą cegiełkę do świetnego wyniku Startu w poprzednim sezonie dorzucił Tweety Carter. Doświadczony rozgrywający idealnie łączył rolę podającego i egzekutora, nieco z cienia sterował zespołem.

Medford ma wszystko, by zastąpić Cartera, a nawet by zostać najważniejszym graczem lublinian i jedną z gwiazd ligi. Amerykanin w poprzednim sezonie zdobywał ponad 14 punktów w Lidze Mistrzów, a to już spora rekomendacja. Lester jest bardzo dynamiczny, świetnie czuje się z piłką w rękach i ma bardzo dobry przegląd pola – wszystko czego oczekujesz od rozgrywającego.   

Garlon Green (Anwil Włocławek) – Amerykanin we Włocławku wskoczy trochę w rolę Ricky’ego Ledo, trochę Michała Sokołowskiego. Jest atletyczny, potrafi wykorzystywać swoją fizyczność i tak jak „Sokół” (który dla Anwilu był pierwszym wyborem na tej pozycji), może grać na pozycji numer 4.

Dla Greena ANWIL Basketball Cup 2020 będzie debiutem w barwach klubu z Włocławka. Amerykanin niedawno dopiero dołączył do zespołu i ledwie od kilku dni trenuje z drużyną. Nie ma też co ukrywać, że oczekiwania wobec gracza, który dotarł do Euroligi (grał w Chimkach), we Włocławku są dość spore.

Sherron Dorsey-Walker (Start Lublin) – Amerykanin ma być główną strzelbą Startu, niejako następcą Bryntona Lemara, który zaliczył znakomity sezon. Dorsey-Walker to jednak inny typ gracza, głównie strzelec dystansowy – w takiej właśnie roli grał przez ostatnie sezony w Holandii.

Amerykanin rzutowo powinien wyglądać znacznie lepiej niż Lemar, ale za to w stosunku do poprzednika może brakować mu umiejętności gry na koźle i widzenia partnerów. Ciekawe więc, jak będzie wyglądała gra Dorseya-Walkera i cały atak Startu w nadchodzącym sezonie.

Janis Berzins (Stelmet Enea BC Zielona Góra) – nominalnie Łotysz powinien być następcą Jarosława Zyskowskiego, który przecież został uznany za najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu. Berzins fizycznie rzeczywiście jest podobny do polskiego skrzydłowego – może z powodzeniem grać na obu skrzydłach. 

Łotysz raczej jest gorszym strzelcem niż Zyskowski, ale za to może być skuteczniejszym graczem w wejściach na kosz czy wykończeniu bliżej obręczy. Niemniej czeka go zadanie bardzo ciężkie – poprzeczka ustawiona przez Zyskowskiego jest naprawdę wysoko. 

PLAN ANWIL Basketball Cup 2020 (mecze transmituje Polsat Sport News)

Piątek, 21.08.2020:
17:00 Stelmet Enea BC Zielona Góra – Start Lublin
19:00 Prezentacja Anwilu Włocławek
19:35 Anwil Włocławek – Asseco Arka Gdynia

Sobota, 22.08.2020:
16:00 Stelmet Enea BC Zielona Góra – Asseco Arka Gdynia
17:50 Konkurs rzutów za 3 firmy ANWIL S.A.
18:35 Anwil Włocławek – Start Lublin

GS

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami