Na początku czwartej kwarty włocławianie przegrywali 67:72, ale końcówka należała do nich. Ważne rzuty trafiali Paweł Leończyk i Jaylin Airington, faworyt wygrał 91:80.

Lookbook Mateusz Ponitka x SklepKoszykarza.pl – zobacz produkty! >>
AZS, po nieoczekiwanym zwycięstwie w Ostrowie Wlkp., zdołał postraszyć w czwartek Anwil – włocławianie prowadzili co prawda przez zdecydowaną większość spotkania, ale jednak na początku ostatniej kwarty, to AZS miał przewagę.
Kilkanaście punktów straty z trzeciej kwarty gospodarze odrobili m.in. dzięki dobrym akcjom Kacpra Młynarskiego i Szymona Kiwilszy, a gdy trójki trafili Modestas Kumpys i Jakub Dłoniak, było już wspomniane 72:67 dla AZS. Wtedy jednak Anwil się opanował.
Skutecznie w ważnych momentach zagrał Paweł Leończyk (15 punktów, 5/6 z gry), znów – tak jak ostatnio w Starogardzie – dodał coś od siebie Jaylin Airington (13 punktów) i Anwil miał zryw 12:0. Włocławianie zaczęli kontrolować wynik, wygrali już bez problemów.
Najwięcej punktów dla gości zdobył Ivan Almeida – 16, do których dodał 7 zbiórek. Dla AZS 20 punktów rzucił Kumpys.
Pełne statystyki z meczu – TUTAJ.