
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Nie wyszedł poprzedni sezon drużynie z Włocławka, dlatego zamiast rywalizacji w europejskich pucharach jest rywalizacja w lidze ENBL. To jednak wciąż dobra okazja, by sprawdzić się na tle innych europejskich zespołów. Jak do tej pory Anwil rozegrał dwa spotkania i oba wygrał: najpierw z łotewską ekipą Valmiera Glass Via, a potem z Estończykami z zespołu Tartu Ülikool Maks & Moorits.
Teraz czas na pojedynek numer trzy. W środę o 18:00 we własnej hali Anwil zmierzy się z Basket Brno. To całkiem nowy twór koszykarski powstały w 2013 roku, choć klub nawiązuje historycznie do jednego z najbardziej utytułowanych czeskich zespołów w historii, który w XX wieku osiągał wielki sukcesy zarówno przed, jak i po rozpadzie Czechosłowacji.
W trwających rozgrywkach ekipa z Brna wygrała jak dotychczas trzy z czterech meczów w ENBL, a w krajowej lidze z bilansem 14-7 zajmuje wysokie trzecie miejsce. Środowe starcie powinno być więc dla Włocławian bardzo ciekawym sprawdzianem umiejętności, a dla kibiców ekscytującym pojedynkiem – tym bardziej że Anwil jest ostatnio w bardzo dobrej formie.
W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Frasunkiewicza we wspaniałym stylu ograli wszak Agred BM Stal Ostrów Wielkopolski, wygrywając na własnym parkiecie 107:88 po świetnym meczu m.in. Jonaha Mathewsa. Obrońca trafił w tym pojedynku aż osiem trójek i zdobył ostatecznie 38 punktów. Po raz pierwszy w sezonie udało się Anwilowi przekroczyć granicę 100 zdobytych oczek.
Rottweilery za sprawą zwycięstwa objęły zresztą prowadzenie w tabeli PLK, mając na koncie 14 wygranych w 18 ligowych meczach. Środowe starcie z Basket Brno w Hali Mistrzów będzie można tymczasem obejrzeć także online, a to za sprawą transmisji w serwisie emocje.tv – mecz w ramach ENBL został bowiem włączony do pakietu ligowego. Spotkanie skomentuje Krzysztof Szaradowski.
TK
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>