PRAISE THE WEAR

Anwil szczupły, ale zwycięski – Astoria przegapiła szansę

Anwil szczupły, ale zwycięski – Astoria przegapiła szansę

Emocjonujące widowisko we Włocławku, świetnie pokazane w transmisji. Mimo braku kilku kluczowych graczy, Anwil wytrzymał napór gości z Bydgoszczy i pokonał Enea Astorię 76:70. To już 8. ligowe zwycięstwo mistrzów Polski z rzędu.
Anwil Włocławek / fot. BCL

Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>

Odchudzony Anwil to wciąż groźny Anwil! Mimo braku Michała Sokołowskiego, Chase’a Simona i Rolandsa Freimanisa (oraz po rozstaniu z Tonym Wrotenem) mistrzowie Polski byli od pierwszych minut stroną wyraźnie dominującą w regionalnym pojedynku z Astorią. Zwłaszcza obrona strefowa sprawiała gościom dużo problemów, wyglądali przy niej na zespół bardzo ubogi ofensywnie.

Mimo bardzo szybkiego tempa gry, punktów z obu stron nie było zbyt wiele. Po dobrej grze Shawna Jonesa i kilku fajerwerkach Chrisa Dowe’a Anwil wygrał pierwszą kwartę 23:17. W drugiej kwarcie różnicę powiększały trafienia z dystansu polskich graczy – Jakuba Karolaka i Szymona Szewczyka.

Astoria trafiła tylko 2/14 z dystansu, do przerwy Anwil prowadził 40:30.

Bydgoszczanie po przerwie wyglądali już znacznie lepiej. Znacznie poprawili obronę, wykorzystując rosnące zmęczenie, grającego w siódemkę, Anwilu. Po przechwytach z kontry punktował Kris Clyburn, goście wreszcie mieli też pomysł na wykorzystanie w ataku Adama Kempa.


Astoria zatrzymała Anwil na 12 oczkach w kwarcie, wyszła nawet na minimalne prowadzenie, a po 30 minutach przegrywała już tylko 51:52 – mimo wciąż tragicznej skuteczności z dystansu.

Czwarta kwarta to wreszcie celne trójki Astorii, ale też punkty z indywidualnych akcji Ricky’ego Ledo. Prowadzenie zmieniało się co akcję. Po błyskotliwych asystach Marcina Nowakowskiego do Łukasza Frąckiewicza było nawet 63:60 dla gości. Na 2 minuty przed koncem był remis, 68:68.

Bohaterem końcówki był Chris Dowe, który zaliczył przełomowy przechwyt i trafił ważne rzuty wolne. Astoria w końcówce nie potrafiła już zdobywać punktów. W całym meczu zanotowała tragiczne 4/26 z dystansu – z taką formą rzutową nie da się wygrywać meczów we Włocławku.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

RW

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami