PRAISE THE WEAR

Anwil vs. Stal po raz pierwszy – 10 wniosków po hicie

Anwil vs. Stal po raz pierwszy – 10 wniosków po hicie

Anwil był zdecydowanie lepiej do tego spotkania przygotowany i wybił Stali z ręki wszystkie atuty. Świetnie zagrał Ivan Almeida, a poniżej oczekiwań Casper Ware. Czego dowiedzieliśmy się z meczu Anwil – Arged BMSlam Stal, kończącego sezon regularny?

Szymon Szewczyk / fot. Basketball Champions League

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 

1. Trzeba zacząć od zestawienia piątki, jaką rozpoczął to spotkanie Wojciech Kamińskiego. Stal wyszła na parkiet z Ivanem Marasem na środku i z Mateuszem Kostrzewski na pozycji numer 4. Eksperymentalne ustawienie, bez Shawna Kinga, ale za to z wyżej wspomnianą dwójką było -12 w tym meczu i kompletnie się nie sprawdziło ofensywnie, jak i defensywnie.

2. Być może trener Kamiński chciał zaskoczyć Igora Milicicia taki ustawieniem i niejako skontrować rzucających za 3 punkty wysokich Anwilu. Być może przesunięcie Mateusza Kostrzewskiego na czwórkę spowodowane jest także chęcią uwolnienia minut na obwodzie, gdzie oprócz „Kostka” jest jeszcze 6 innych graczy – każdy z nich rzuca lepiej za 3 niż Kostrzewski (20% za 3).

3. Stal zagrała źle. W ich grze nie było widać zbyt wielu pomysłów na zdobywanie punktów. W pojedynku na przygotowanie do meczu zdecydowanie wygrał Igor Milicić. Trener Anwilu szachował systemami defensywnymi, którymi skutecznie wybijał z rytmu zespół z Ostrowa. Rozpoczął od strefy match up, płynnie przechodził do obrony każdy swego, czy innych wariacji stref, pojawiła się także wstawka obrony na całym parkiecie, która zaowocowała przechwytem i łatwymi punktami.

3. Anwil wytrącił Stali z ręki większość jej atutów. Obrona włocławian sprawiła, że nie zobaczyliśmy bardzo efektywnych zagrań dwójkowych Caspera Ware’a z Shawnem Kingiem. Stal została wypchnięta spod kosza i zmuszona do rzutów za 3 punkty, ale tych, których chciał Anwil. Ostrowianie w tym spotkaniu trafili zaledwie 7 z 32 rzutów z dystansu.




4. Chyba nieoczekiwanie, ale to Ivan Almeida wyglądał o niebo lepiej w pojedynku liderów w tym spotkaniu. Gwiazdor Anwilu od początku był w 100% skoncentrowany, agresywny i aktywny w ataku, co przełożyło się na 19 punktów w 18 minut. Z takim Almeidą rosną szansę Anwilu na wygranie serii w ćwierćfinale. Takiego Almeidę Anwil potrzebuje w trudnych momentach spotkań, które wciąż się przydarzają i przydarzać będą.

5. Po drugiej stronie zawiódł, przynajmniej mnie, Casper Ware. Amerykanin oddał zaledwie 10 rzutów w tym meczu i zdobył 13 punktów. Od takiego gracza, mając w pamięci próbkę jego możliwości chociażby w meczu z Treflem, można wymagać więcej, szczególnie w kluczowych momentach meczu. Tu kolejny raz trzeba przyznać, że obrona Anwilu zabrała Ware’owi jego grę – za zasłoną za każdym razem czekał kolejny obrońca, co skutecznie uniemożliwiało mu rzut lub penetracje.

6. Będąc przy rozgrywających trzeba przyznać, że Kamil Łączyński (wreszcie) zagrał tak, jak się od niego oczekuje (może za wyjątkiem strat). Trafiał trójki, był aktywny w obronie, ale i walce o zbiórki. Nie był na pierwszym planie, ale nie musiał, i tak bardzo mocno pomógł swojej drużynie – Anwil był +16 z nim na parkiecie (najlepszy wynik w zespole).




7. Włocławianie przegrali zbiórkę, jednak nie odbiło się to na końcowym wyniku. Shawn King jest dla włocławian nie do zatrzymania na deskach, jednak bez niego Stal już tak w walce o zbiórki nie dominuje, a wręcz je przegrywa z aktywnymi w tym względzie koszykarzami Anwilu. Odliczając zbiórki Kinga, Stal zbierała tylko 3 razy w ataku.

8. Po tym meczu widać już, w jaki sposób trenerzy planują zawężać rotacje swoich zespołów. Trener Kamiński raczej nie będzie korzystał z Szymona Łukasiaka i Witalija Kowalenki, po nieudanym eksperymencie z Kostrzewskim na czwórce minuty straci też ktoś z obwodowych, możliwe, że ktoś z dwójki Daniel Szymkiewicz – Mike Scott.

Z kolei trener Igor Milicić chyba już w tym sezonie nie zaufa Aleksandrowi Czyżowi. Polak wyszedł na parkiet dopiero przy w miarę bezpiecznej przewadze, podobnie zresztą jak Igor Wadowski, który nie gra z uwagi na bardzo dużą konkurencje na obwodzie, która teraz jest jeszcze większe z racji powrotu Michała Michalaka (pozytywnego) do gry.

9. Całą analizę tego spotkania można jednak uprościć do stwierdzenia, że Stal w tym meczu po prostu przekombinowała. Z resztą słowa Igora Milicicia na konferencji też to niejako potwierdzają. Trener Anwilu mówi o dziwnych sytuacjach i wydawał się być mocno zaskoczonym grą i strategią Stali w tym spotkaniu.

10. Na końcu seria Anwil – Stal może się ograniczyć jednak do, tylko i aż, jednej rzeczy – czy koszykarze z Ostrowa będą trafiać za 3 punkty? Sami podkreślają, że wierzą w swój rzut i że ta skuteczność w kolejnych meczach przyjdzie. Ja szczerze w to wątpię, by Stal miała przed sobą aż 3 mecze na dobrej skuteczności. Na podbudowanie tej tezy statystyka – rzuty za 3 Stali w meczach z czołówką: 57/227, czyli 25%.

Grzegorz Szybieniecki

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 




POLECANE

tagi

Czas na drugą część raportu z Mistrzostw Polski U-19 2023, tym razem obejmującą zawodników z zespołów, które zajęły miejsca 1-4.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami