
fot. Andrzej Romański / plk.pl
Kibice “Rottweilerów” zapewne będą wspominali sezon 2022/2023 przede wszystkim jako triumf w FIBA Europe Cup. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza zaprezentowali się w tych rozgrywkach kapitalnie, czego zwieńczeniem był przywieziony z Francji pamiątkowy puchar. W serii finałowej Anwil dwukrotnie pokonał Cholet, czyli play-offowy zespół ligi francuskiej.
Rozpędzeni włocławianie musieli jeszcze zmotywować się na ostatnie mecze rundy zasadniczej w Energa Basket Lidze. Cel został zrealizowany. “Rottweilery” pewnie pokonały Arkę, a chwilę później mogły świętować awans do upragnionych play-offów. W ostatniej kolejce Anwil przegrał jednak ze “Stalówką”, przez co sezon zasadniczy zakończył na 7. pozycji. Co było później – wszyscy wiemy.
Podczas konferencji prasowej szkoleniowiec został zapytany przez Marka Szubskiego o europejskie plany na kolejny sezon. – Teraz jest czas na odpoczynek, przeanalizowanie paru rzeczy. (…) Z tym BCL-em to jest jakoś dziwnie. Raz są informacje o eliminacjach. Raz, że ich nie ma. Najważniejsze jest to, że Anwil Włocławek ma na 100 procent zagwarantowaną obecność w fazie grupowej FIBA Europe Cup. Nie jest łatwo to wywalczyć, czego przykładem są Czarni Słupsk. Zajęli 4. miejsce, mieli bardzo dobry sezon, a przez eliminacje nie udało im się dostać do fazy grupowej – odpowiedział Przemysław Frasunkiewicz.