PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
W przeciwieństwie do pierwszej kolejki i starcia z Rastą Vechta, w którym to wydawało się Anwil że ma przewagę talentu i więcej indywidualności, włocławianie trafiają teraz na rywala naprawdę z górnej półki, który ma składzie kilku graczy dużego formatu.
Earl Clark, absolutna gwiazda Burgos, który ostatni sezon spędził w Eurolidze, a także ma na koncie 276 meczów w NBA, to tylko jedna z gwiazd zespołu z Hiszpanii. Dużym potencjałem i umiejętnościami dysponują także Thaddeus McFaddem, czy atletyczny J.P. Tokoto, który ma za sobą bardzo udany sezon w Izraelu.
To nie koniec – jest jeszcze przecież Brazylijczyk Augusto Lima, który w CV ma chociażby Real Madryt, Żalgiris Kowno czy Unicaję Malaga, a także bardzo dobry strzelec Vitor Benite oraz Goran Huskić, czyli serbski środkowy, który był najskuteczniejszym graczem w pierwszym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Gigantom z Antwerpii – 19 punktów.
San Pablo Burgos nie tylko dobrze zaczęli zmagania w Lidze Mistrzów, ale także w hiszpańskiej ACB, gdzie w tym momencie mają bilans 4-1 i na rozkładzie m.in. UCAM Murcia, czy Baxi Manresa. Nic dziwnego więc, że celem minimum dla Hiszpanów jest awans z grupy w BCL.
Zadanie przed Anwilem więc bardzo trudne, bo zdecydowanym faworytem tego spotkania są gospodarze. Jednak pierwsze spotkanie w Niemczech pokazało, że nie można być niczego pewnym, a zespół z Włocławka z pewnością stać na nawiązanie walki z San Pablo Burgos, czy nawet sprawienie niespodzianki.
Mecz rozpocznie się o 20:30 w hali Coliseum Burgos, która jest dawną areną walki byków. Transmisja w Eurosport 2. Wcześniej, bo o 18:30 Polski Cukier Toruń będzie podejmował SiG Strasburg (także Eurosport 2).
GS