
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Anwil w całej, pierwszej edycji ENBL gromił przeciwników (bez porażki), ale w Final Four już tak łatwo z rywalami nie było. Finałowe starcie dobrze rozpoczęli goście z Litwy, którzy dzięki trafieniom z dystansu wysunęli się na delikatne prowadzenie. Po stronie gospodarzy dużo gry przechodziło przez Jonaha Mathewsa i Żigę Dimca, na których rywalem nie mieli za bardzo odpowiedzi.
Kłopotem z punktu widzenia Anwilu były nie tylko skuteczne rzuty z dystansu Siauliai, ale też brak zbiórki – Litwini do przerwy zaliczyli kilka ponowień, co podcinało nieco skrzydła włocławianom. Gospodarze stracili w pierwszych dwóch kwartach aż 45 punktów, z czego na pewno zadowolony być nie mógł trener Przemysław Frasunkiewicz.
W ataku po stronie Anwilu błysnął za to Luke Petrasek, który dzięki swojemu zasięgowi ramion złapał kilka trudnych i wysokich piłek i skończył spod kosza. Amerykanin schodząc na przerwę miał już na koncie 11 punktów, a mecz skończył z dorobkiem 25 oczek.
Trzecia kwarta, tak jak i pierwsza, zaczęła się od lepszej gry Siauliai, które odskoczyło na 7 punktów. Zrobiło się nerwowo – było kilka spornych gwizdków, co przełożyło się na frustrację włocławian i kilka złych decyzji. Po kilku chwilach udało się jednak gospodarzom tę złość przekuć w pozytywne emocje i rozpocząć pogoń za rywalem.
Już po paru minutach na tablicy był remis, a duża w tym zasługa Jamesa Bella, który zdobył 6 punktów w krótkim odstępie czasu. Litwini pogubili się, w ciągu kilkudziesięciu sekund popełnili 2 faule niesportowe (z czego jeden mógł się skończyć bardzo źle dla Petraska), co w efekcie pozwoliło Anwilowi prowadzić po trzech kwartach +6.
Włocławianie złapali wiatr w żagle i dobrą (a także efektowną) grę kontynuował w czwartej kwarcie. Znów postacią na pierwszym planie był Petrasek, który pozwalał Kamilowi Łączyńskiemu dopisywać kolejne asysty na konto. Litwini mimo prób nie zdołali już się zbliżyć do gospodarzy – Anwil wygrał 90:79 i tym samym wygrał pierwszą edycję ENBL!
GS