
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Anwil osiągnął ważny cel już w pierwszych posiadaniach – „pozbył się” z parkietu Daniela Amigo, który nie radził sobie w pojedynkach z Żigą Dimcem. Chwilę potem w kłopoty z faulami wpadł Roko Rogić i wiadomo było, że Pierniki muszą mieć problemy w ataku.
I miały. Na ich szczęście Anwil grał bardzo nieskutecznie (38% z gry w 1. połowie) i nie potrafił skorzystać z prezentów w postaci kuriozalnych strat gości. Po 10 minutach prowadził, ale tylko 19:14.
W drugiej kwarcie gospodarze nadal pudłowali, za to po stronie Pierników do ataku ruszył Roko Rogić. I niemal jednoosobową, serią przebojowych akcji, zdołał wyprowadzić torunian na prowadzenie. Kilka fauli mądrze wymusił Aaron Cel i do przerwy, podobnie jak w meczu nr 1, to goście prowadzili, tym razem 38:37.
Historia z przedwczoraj powtórzyła się także w 2. połowie. Anwil, choć nadal nie zachwycał, zagrał już wyraźnie lepiej, a gościom zaczęło brakować sił. W trzeciej kwarcie serią trójek popisali się James Bell i Michał Nowakowski, dzięki czemu gospodarze zbudowali kluczową, ok. 10- punktową przewagę. W kłopoty z faulami znów wpadł też Amigo.
Pierniki niemal zupełnie zatrzymały się w ataku, a Anwil – rozpędzony już na całego – nie wypuścił drugiej wygranej z rąk i spokojnie obronił przewagę własnego parkietu. Seria ćwierćfinałowa przenosi się teraz do Torunia, gramy do 3 zwycięstw.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
RW
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>