PRAISE THE WEAR

Artur Gronek z nowym kontraktem w Bydgoszczy

Artur Gronek z nowym kontraktem w Bydgoszczy

Klub z Bydgoszczy jako pierwszy w lidze oficjalnie ruszył z budową składu na nowy sezon. Enea Astroria ogłosiła w środę, że Artur Gronek podpisał nowy kontrakt, który ma obowiązywać jeszcze przez aż 3 lata, do 2024 roku.
Artur Gronek / fot. Przemysław Obarski, Enea Astoria Bydgoszcz

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

W ostatnich tygodniach słychać było na rynku plotki, że usługami Artura Gronka interesują się także inne kluby koszykarskiej ekstraklasy. Jak widać, Enea Astoria była jednak bardziej zdecydowana i szybsza, postanowiła przedłużyć umowę z 36-letnim trenerem aż o 3 kolejne sezonu.

Bydgoski klub w kończącym się sezonie zajął 11. lokatę, z bilansem 12 wygranych i 18 porażek. Można to ocenić jako występ przyzwoity – nie było sukcesu, nie było też dotkliwej porażki. Do playoff, mimo matematycznych szans w ostatnich kolejkach, brakowało jednak dość sporo.

Astoria chce sukcesywnie iść do przodu i stawia na organiczny rozwój. O planach budowy silnej drużyny w Bydgoszczy w wywiadzie dla PolskiKosz.pl Premium mówił niedawno prezes Bartłomiej Dzedzej – rozmowę znajdziesz TUTAJ >>

Artur Gronek ma na koncie mistrzostwo Polski zdobyte ze Stelmetem, zbierał bardzo pozytywne recenzje za pracę w Polpharmie. Jest też asystentem Mike’a Taylora w reprezentacji Polski seniorów.

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami