PRAISE THE WEAR

ASG 2022: Towns królem trójek – wsady bez fajerwerków (WIDEO)

ASG 2022: Towns królem trójek – wsady bez fajerwerków (WIDEO)

Jeśli kibice NBA liczyli w sobotę na ekscytujący czas z konkursami Weekendu Gwiazd, to z pewnością mogą czuć się mocno zawiedzeni. Najciekawszy okazał się konkurs trójek, w którym zwyciężył Karl-Anthony Towns, natomiast wielkim rozczarowaniem był choćby konkurs wsadów.
Karl Anthony Towns / fot. wikimedia commons

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Być może najciekawszą rzeczą, jaka wydarzyła się w sobotę w Cleveland, była konferencja prasowa LeBrona Jamesa, który w obliczu problemów Los Angeles Lakers nie wykluczył wcale jeszcze jednego powrotu do drużyny Cavaliers. W ten sposób James zabrał nagłówki, choć nie musiał się tak naprawdę zbytnio starać, bo sobotnie konkursy zbyt wiele frajdy kibicom nie przyniosły.

Nieco zmieniona forma konkursu umiejętności mogła się podobać, choć momentami zdawało się, że nawet sami uczestnicy zawodów nie do końca rozumieją nowe zasady. Ostatecznie najlepsi okazali się przedstawiciele gospodarzy, czyli trio Cavaliers, w którego skład weszli Darius Garland, Jarrett Allen oraz Evan Mobley – to ten ostatni trafił dla Cleveland na zwycięstwo rzutem z połowy.

Sporo emocji przyniósł za to konkurs trójek, w którym ostatecznie wygrał Karl-Anthony Towns. Podkoszowy Wolves od początku wyglądał na czarnego konia zawodów, a sam chciał udowodnić w sobotę, że jego komentarze sprzed kilku tygodni – że jest najlepszym wysokim rzucającym w NBA – nie były wcale przesadzone. W finale zameldowali się też Luke Kennard oraz Trae Young.

Towns rozpoczął finałowe zmagania i trafiał niemal jak w transie, zdobywając ostatecznie 29 punktów, co dało mu bardzo dobry wynik. Tak Young, jak i Kennard nie byli w stanie do tego rezultatu dobić – obaj zdobyli ostatecznie po 26 punktów – dzięki czemu to Towns wygrał konkurs trójek jako pierwszy podkoszowy od czasu Kevina Love w 2012 roku. 

Mocno rozczarował za to konkurs wsadów, którego zwycięzcą okazał się koniec końców Obi Toppin z New York Knicks. Niemal żaden jednak wsad nie zapadnie kibicom w pamięć – ani jedna próba nie została oceniona przez jurorów na maksymalną liczbę 50 punktów – a sam konkurs stał na niskim poziomie i uczestnicy często musieli swoje próby kilka razy powtarzać.

Nie udała się też zresztą finałowa próba Juana Toscano-Andersona, dlatego też Toppin nie musiał nawet zbytnio starać się w swojej ostatniej propozycji, by wygrać. Został tym samym trzecim graczem w historii Knicks, któremu udało się zwyciężyć w konkursie wsadów (wcześniej dokonali tego Nate Robinson, który zawody wygrał trzy razy oraz Kenny „Sky” Walker). 

Tomek Kordylewski

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami