
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Do przerwy zdawało się, że Astoria Bydgoszcz wszystko ma pod kontrolą. W sobotę do jej hali przyjechała PGE Spójnia Stargard, która w zasadzie o nic już w tym sezonie nie walczy, ostatnio wyglądała fatalnie, a co więcej – do końca rozgrywek będzie musiała sobie radzić bez Nicka Spiresa, który ze względu na kontuzje musi poddać się rehabilitacji i wraca do Szwecji.
Gospodarze zbudowali sobie więc w pierwszej kwarcie kilka punktów przewagi, a w drugiej odsłonie prowadzili nawet 11 oczkami, lecz Spójnia zdołała zmniejszyć straty i po 20 minutach traciła tylko sześć punktów do Astorii. Dopiero po zmianie stron w szeregach gospodarzy zrobiło się jednak nieco bardziej nerwowo, bo rywal zdołał nawet wyjść na prowadzenie.
Odzyskać pozwolił je Andrzej Pluta junior, który trójką na koniec trzeciej kwarty dał Astorii jedno oczko przewagi. Potem drużyna z Bydgoszczy już nie przegrywała. Spójnia zdołała jeszcze kilka razy doprowadzić do remisu, lecz w końcówce bardziej skutecznie byli gospodarze. Ważne trafienia notowali m.in. Cavars czy Washpun – ten ostatni celnymi rzutami wolnymi ustalił wynik spotkania.
Do spółki z Camphorem był zresztą najlepszym strzelcem zwycięzców (obaj zawodnicy zdobyli po 21 oczek), choć ta dwójka w całym meczu spudłowała aż 17 z 29 prób z gry (przy czym trafili pięć z 12 rzutów z dystansu). Wśród przegranych najlepiej spisał się Admon Gilder, który zapisał na konto 22 punkty. Dla drużyny ze Stargardu to już 17 porażka w trwającym sezonie.
Astoria z kolei wykonała bardzo ważny krok w kierunku fazy play-off i poprawiła swój bilans do 14 zwycięstw po 26 rozegranych spotkaniach, dzięki czemu ma teraz małą przewagę nad bezpośrednimi rywalami w walce o ósme miejsce, a więc Kingiem Szczecin (bilans 13-13) oraz Treflem Sopot (12-13). Tymczasem już w poniedziałek bezpośrednie starcie właśnie tych dwóch zespołów.
TK
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>