Koszykarze Rawlplug Sokoła Łańcut nie wykorzystali szansy na awansowanie do finału i w niedzielnym, czwartym meczu półfinałów ulegli Enea Astorii Bydgoszcz 68:74. W serii do trzech zwycięstw obie ekipy mają po dwa wygrane mecze.
PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
Bydgoszczanie wyciągnęli wnioski ze słabego sobotniego spotkania i tym razem nie pozwalali podopiecznym Dariusza Kaszowskiego rozwinąć skrzydeł w ofensywie. Sokół Łańcut tym razem trafił zaledwie 35,1% rzutów z gry – znacznie mniej niż w poprzednim meczu.
Zawodnicy Astorii praktycznie od początku narzucili swoje warunki, do końca pierwszej połowy sukcesywnie budując przewagę. Nadzieje kibiców z Łańcuta rozbudziła trzecia kwarta, gdy ich ulubieńcy odrobili kilkunastopunktową stratę, a nawet wyszli na prowadzenie; ich przewaga na siedem minut przed końcem meczu wynosiła nawet 5 punktów. Był to jednak szczyt możliwości Sokoła, chwilę później Astoria znów wyszła na prowadzenie, którego nie oddała do końca spotkania.
Podopiecznych Grzegorza Skiby do wygranej poprowadził przede wszystkim świetnie dysponowany Marcin Nowakowski, który do najwyższej w swoim zespole zdobyczy punktowej (21 pkt) dołożył bardzo aktywną walkę na tablicach (10 zbiórek).
Double-double w zespole z Bydgoszczy zdobył również Łukasz Frąckiewicz (13 pkt, 11 zbiórek), nieźle rzutowo dysponowany był również Paweł Śpica (zdobywca 16 „oczek”).
W zespole Sokoła ponad 10 punktów zdobyli jedynie Filip Małgorzaciak (15 pkt), Szymon Szymański (14 pkt) oraz Wiktor Sewioł (14 pkt i 10 zbiórek).
Decydujący, piąty mecz rywalizacji rozegrany zostanie w środę 8 maja o godzinie 19 w bydgoskiej hali Artego Arena.
KC
PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>