REDAKCJA

AZS Koszalin – ciężko o trenera-kamikadze

AZS Koszalin – ciężko o trenera-kamikadze

Kamil Sadowski chce być tylko trenerem tymczasowym, Zoran Sretenović odmówił. Nic dziwnego, mówimy o klubie, który dokonał 17 zmian na stanowisku trenera w ciągu 9 sezonów.

Piotr Ignatowicz i Kamil Sadowski (fot. Facebook/AZS Koszalin)

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

W środę AZS Koszalin niespodziewanie pokonał u siebie 82:80 Polski Cukier Toruń i nastroje po porażkach z Polfarmeksem i Startem trochę się poprawiły. Zespół ma aż cztery wygrane więcej niż będący w strefie spadkowej zespół z Kutna, utrzymanie jest naprawdę blisko.

Nie wiadomo tylko, kto będzie kolejnym trenerem AZS. W środę drużynę poprowadził Kamil Sadowski, asystent zwolnionego niedawno Piotra Ignatowicza, ale on sam zaznacza, by nazywać go tylko trenerem tymczasowym.

W klubie usłyszeliśmy tylko, że czwartek jest „dniem rozważań za i przeciw decyzji w sprawie wzmocnienia sztabu szkoleniowego”, ale z naszych informacji wynika, że Sadowski dostał propozycję poprowadzenia AZS do końca sezonu, lecz jej nie przyjął. Przynajmniej nie w kształcie proponowanym przez klub.

Jestem pracownikiem AZS Koszalin i chcę dokończyć ten sezon w tej roli. Nie mam ciśnienia, by być pierwszym, podpisywałem kontrakt jako asystent. Jeśli klub znajdzie nowego trenera, nie będę miał z tym problemu. Na razie negocjuję aneks do umowy, z zapisem, że ja też mogę od niej odstąpić, kiedy chcę. Ale przygotowuję się też do poniedziałkowego meczu u mnie w domu, czyli we Włocławku – powiedział nam Sadowski.

Z naszych informacji wynika, że w Koszalinie rozważa się wciąż kandydaturę Dariusza Szczubiała i dzwoniono też do Zorana Sretenovicia. Ten miał jednak odmówić.

I trudno się dziwić, AZS ma fatalną markę, jeśli chodzi o pracę z trenerami. W Koszalinie nie ma ani cierpliwości, ani większego planu, ani koncepcji. Nie ma też oczywiście gwarancji, że dotrwa się do czegokolwiek – ok, dzisiaj, po wygranej z Polskim Cukrem, humory są dobre, ale AZS czekają kolejne mecze z Anwilem, Stelmetem, Stalą, Rosą i Turowem. 0-5 jest prawdopodobne, nerwowe chwile również.

ŁC

PLK, NBA – typuj wyniki i zgarniaj kasę >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami