REDAKCJA

Bałkańska klasyka – Nikola Jevtović w Stali

Bałkańska klasyka – Nikola Jevtović w Stali

Doświadczony już serbski podkoszowy uzupełnia skład BM Slam Stali. Grający na pozycjach 4 i 5 Nikola Jevtović do Ostrowa Wlkp. przechodzi z ligi węgierskiej.

Nikola Jevtović / fot. Mozzart Sport

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Nikola Jevtović (29 lat, 208 cm) większość swojej kariery spędził na Bałkanach. Grał w takich klubach jak KK Metalac Valjevo (Serbia), Vrsac Swisslion (Serbia), Steaua Bukareszt, czy BC Igokea (Bośnia). W ostatnim sezonie grał w węgierskim Atomerőmű SE.

W poprzednich rozgrywkach ligi węgierskiej, w 37 meczach notował średnio 12,1 punktu i 6,2 zbiórki w 24 minuty gry. Trafiał z gry na poziomie 60%, na pewno w Ostrowie liczą na powtórzenie takich statystyk.

Jevtović jest smukłym (może grać także jako czwórka), bardzo mobilnym centrem, który z pewnością będzie pasował do szybkiej koszykówki, jaką chce grać Jacek Winnicki. Na parkiecie jest bardzo aktywny, trochę może przypominać swojego imiennika, Nikolę Markovicia, choć nie rzuca za 3 punkty.

Serb jest drugim zawodnikiem zagranicznym, który podpisał kontrakt ze Stalą tego lata – wcześniej zrobił to Paulius Dambrauskas. Wszystkie kontrakty Stali (oraz innych drużyn PLK) znajdziesz TUTAJ >>

GS

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami