REDAKCJA

Bartosz Diduszko – bez niego nie ma Pierników

Bartosz Diduszko – bez niego nie ma Pierników

W Toruniu budowa składu idzie powoli, ale podstawowe elementy są sukcesywnie dokładane. Polski Cukier poinformował oficjalnie, że także w przyszłym sezonie jego barwy reprezentował będzie doświadczony skrzydłowy, Bartosz Diduszko.
Bartosz Diduszko i Szymon Szewczyk / fot. A. Romański, plk.pl

PZBUK – zarejestruj się i zgarnij cashback aż 200 złotych! >>

Bartosz Diduszko (33 lata, 198 cm) w Polskim Cukrze gra od 2016 roku. W minionych rozgrywkach zdobywał średnio 5,4 punktu i 2,2 zbiórki na mecz. Trafiał 40.7% gry oraz 25% rzutów za 3 punkty. Ceniony za boiskowy charakter i inteligencję, dający drużynie sporo więcej niż pokazują to cyfry.

Pochodzący z Bytomia zawodnik w przeszłości występował w drużynach z Wrocławia, Jarosławia, Kołobrzegu, Poznania, Włocławka i Lublina. Przez dziennikarzy został wybrany najlepszym rezerwowym sezonu 2018/2019. Ma za sobą grę w reprezentacji Polski.

Polski Cukier poinformował w środę o owym kontrakcie Bartosza w charakterystycznym dla tych wakacji stylu, znanym już kibicom z poprzednich transferów (wideo poniżej).

Ważne kontrakty w Toruniu w tym momencie mają także Aaron Cel, Aleksander Perka i Damian Kulig. Wciąż nie ma jeszcze oficjalnej decyzji w sprawie trenera.

RW

Transfery, nazwiska, składy – wszystkie drużyny sezonu 2020/21 w PLK – TUTAJ >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami