
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Daleko od formy
Na mistrzostwach świata Adam Hrycaniuk był jednym z filarów reprezentacji Polski, najtwardszym podkoszowym obrońcą, który nie bał się starcia z żadnym rywalem, a i w ataku potrafił rzucić z półdystansu czy dobrze obsłużyć ścinającego kolegę.
W sezonie ligowym, w jego nowym zespole (po wielu latach przenosiny z Zielonej Góry do Gdyni), Hrycaniuk jest jednak zagubiony, daje drużynie ledwie ułamek tego, do czego nas przyzwyczaił meczami we wrześniu czy nawet w poprzednich sezonach w Stelmecie.
W ostatnim spotkaniu, przegranym przez Asseco Arkę z BM Slam Stalą 62:63 (relacja TUTAJ>>), Adam przebywał na parkiecie przez niespełna 8 minut, nie zdobył punktu, zebrał 5 piłek i zanotował 3 straty.
Postawę Hrycaniuka na pomeczowej konferencji prasowej skrytykował trener gdynian Przemysław Frasunkiewicz. To zresztą nie jest pierwszy raz, kiedy szkoleniowiec Arki krytykuje swoich podkoszowych po meczu.
Dobrze zagraliśmy w obronie. Ale nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Tyczy się to środkowych. Adam Hrycaniuk nie przyszedł na mecz. W ogóle nie wie co się dzieje. Mamy bardzo mało czasu, żeby się otrząsnąć i zacząć grać w koszykówkę.- mówił Frasunkiewicz.
Można się oczywiście zastanawiać, czy trener powinien w ten sposób reagować i wskazywać palcem na konkretnego zawodnika, jako tego, który coś zawalił. Zdania będą podzielone, to na pewno, ale nie ma raczej wątpliwości, że pozytywnej atmosfery takie posunięcie nie wprowadzi.
Najgorsze liczby od lat
Hrycaniuk w tym sezonie ledwie 2 razy przekroczył barierę 10 punktów zdobytych w meczu. Zdobywa średnio 5,6 punktu co jest wyrównanie najgorszego od 2009 wyniku z pierwszego sezonu w Zielonej Górze (2013/14).
Na deskach z “Bestią” jest także słabiutko – średnio 3,5 zbiórki, czyli najgorzej od czasów młodości i pierwszego sezonu w Asseco Prokomie Sopot, a minut wcale nie jest mniej niż 2 czy 3 sezony wstecz. Co może być powodem takiej obniżki?
Na pewno znaczenie ma fakt, że Hrycaniuk przez ostatni rok niewiele odpoczywał, a meczów rozegrał całą masę. Począwszy od zeszłorocznej przygody Stelmetu w VTB, po długie lato z reprezentacją Polski. Adam młodzieniaszkiem już nie jest, fizycznie na pewno musi odczuwać trudy tak intensywnego sezonu.
Zespół strzelców
Druga sprawa to inna drużyna. W Arce Hrycaniuk rzadko kiedy może liczyć na łatwe punkty wypracowane przez rozgrywającego (np. Łukasza Koszarka), jego zadania są bardziej ukierunkowane na defensywę, choć tam też bywają kłopoty. Środkowi w zespole z Gdyni pełnią nieco marginalną rolę w ataku, stąd mniej gry z Hrycaniukiem i mniej okazji na zdobycie punktów dla niego.
Asseco Arka jest w sporym dołku, a szanse na wskoczenie do pierwszej czwórki mocno zmalały. Nowi gracze nie dali póki co potrzebnego i wyczekiwanego impulsu, głównie w ataku. To właśnie w ofensywie zespół z Gdyni wygląda momentami wręcz dramatycznie i to tam potrzeba największych usprawnień.
W następnej kolejce Arka zagra u siebie z Polskim Cukrem Toruń. Podczas Pucharu Polski, ale i w pierwszej rundzie górą były Twarde Pierniki. Przed zespołem z Gdyni bardzo trudne zadanie, ale także kolejny test – czy Arka zalicza się tegorocznej czołówki? Póki co zdecydowanie nie.
Grzegorz Szybieniecki