Marcel Ponika i Michał Kolenda w pierwszych minutach wybili rywalom z głów myśli o wygranej – Biało-Czerwoni ostatecznie wygrali 76:45 i z bilansem 3-0 mają już zapewnione pierwsze miejsce w grupie A mistrzostw Europy Dywizji B.

EuroBasket, PLK, NBA – typuj i wygrywaj kasę! >>
Polakom został do rozegrania jeden mecz – z najsłabszą w grupie A Armenią. Wygrana jest prawdopodobna, ale pierwsze miejsce w tabeli Biało-Czerwoni i tak już mają – nawet w przypadku sensacyjnej porażki we wtorek. Drużyna trenera Tomasza Niedbalskiego może powoli zerkać w stronę grupy B, bo w ćwierćfinale spotka się z drugim zespołem z grona Rosja, Wielka Brytania, Holandia, Słowacja, Azerbejdżan.
W meczu z Białorusią, rozgrywanym bardzo wcześnie, od 10.45, od początku nie było wątpliwości, kto jest lepszy. Marcel Ponitka po dwóch minutach miał 4 punkty oraz po 2 zbiórki i asysty, Michał Kolenda szybko zdobył 9 punktów – po kolejnym trafieniu skrzydłowego Trefla było 18:5 i emocje się skończyły.
Trwała natomiast płynna i skuteczna gra Polaków, którzy znów bardzo dobrze bronili, ale też przeciwko słabszym rywalom dużo lepiej grali w ofensywie. Młodzieżowcy bardzo dobrze rzucali z dystansu (4/5 w pierwszej kwarcie, 7/14 w meczu), często grali kontratakiem (14 punktów), wykorzystywali przewagę pod koszem.
Ostatecznie najwięcej punktów zdobył Ponitka (15, 6/9 z gry, także 5 asyst), a po 9 dodali Kolenda, Aleksander Dziewa, Jakub Kobel i Mikołaj Kurpisz. Niedbalski mógł równo podzielić minuty, grała cała dwunastka, żaden z graczy nie spędził na boisku więcej niż 25 minut.
Poniedziałek będzie dla Polaków dniem przerwy, ostatni grupowy mecz z Armenią Biało-Czerwoni rozegrają we wtorek o godz. 19.45.
Pełne statystyki z meczu z Białorusią – TUTAJ.
Transmisje na YouTube.
ŁC