Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Bardzo szybkiego tempa nabrały w poniedziałek rozmowy na temat transferu Jamesa Hardena. Ostatecznie spełni się życzenie zawodnika – jego nowym klubem będą Brooklyn Nets!
To była bardzo krótka konferencja prasowa sfrustrowanego Jamesa Hardena, który po wtorkowej przegranej 110:117 z Los Angeles Lakers nie chciał zbytnio odpowiadać na pytania dziennikarzy. „Kocham to miasto. Zrobiłem dosłownie wszystko, co mogłem. Sytuacja jest jednak szalona. Uważam, że nie można jej już naprawić” – stwierdził Harden, podziękował i wyszedł.
Jak się okazało, był to ostatni akord jego kariery w Houston. Klub z Teksasu porozumiał się bowiem z Brooklyn Nets w sprawie transferu, a do wymiany dołączyli jeszcze Cleveland Cavaliers:
- Nets otrzymują: James Harden
- Rockets otrzymują: Caris LeVert, Dante Exum, Rodions Kurucs, cztery wybory w pierwszej rundzie draftu, prawo do zamiany czterech kolejnych wyborów
- Cavs otrzymują: Jarrett Alllen, Taueran Prince
Houston szukali przede wszystkim wyborów w drafcie i tych nazbierali naprawdę sporo, bo to nie tylko cztery wybory w pierwszej rundzie, ale też prawo do zamiany aż czterech kolejnych picków z nowojorskim zespołem. Co więcej, Rockets puścili LeVerta dalej w obieg i razem z wyborem w drugiej rundzie draftu wysłali go do Indianapolis, pozyskując w zamian Victora Oladipo!
Cavaliers za udział w wymianie otrzymali z kolei Jarretta Allena, co jest dla nich bardzo miłą rekompensatą. Najważniejsze jednak, że James Harden wreszcie dostał to, czego chciał. Zmieni otoczenie i dołączy do swojego dobrego kolegi Kevina Duranta, z którym grał już przecież w barwach Oklahoma City Thunder. Może teraz do gry zechce wrócić Kyrie Irving…
Wyścig o 31-latka przegrali natomiast Philadelphia 76ers, którzy oferowali ponoć Bena Simmonsa, ale Rockets chcieli też m.in. debiutanta Tyrese Maxeya. Ostatecznie stronom nie udało się więc dojść do porozumienia lub też po prostu Rakiety dużo bardziej wolały ofertę Nets, w międzyczasie dogadując się z Pacers w sprawie wymiany po Oladipo.
Tomek Kordylewski