REDAKCJA

„Big Mamba”: Jestem gotowy obijać się z graczami NBA

„Big Mamba”: Jestem gotowy obijać się z graczami NBA

– Umiem podawać, lubię to robić i sprawiać, że koledzy dostają piłkę na czystej pozycji – to pokazywałem już na uczelni. A ciało mam wielkie i jestem gotowy z marszu iść i obijać się z graczami NBA – mówił w Waszyngtonie Przemysław Karnowski.

Przemysław Karnowski (fot. YouTube)

Kolekcja zegarków NBA – Tissot w szczytowej formie! >>

Wtorkowy sprawdzian w Wizards był dla polskiego środkowego pierwszym w klubie NBA przed nadchodzącym draftem. Karnowskiego nie jest uwzględniany wśród graczy przewidywanych do wyboru, ale walczy o swoją szansę.

W Waszyngtonie wzbudził wyjątkowe zainteresowanie, oczywiście ze względu na osobę Marcina Gortata. – Mam z nim naprawdę dobre relacje, nawiązaliśmy je w Polsce, w reprezentacji. Widzieliśmy się półtora tygodnia temu, gdy ćwiczyłem w Los Angeles. Umówiliśmy się na kolację. On jest dla mnie jak starszy brat, którego nigdy nie miałem – mówił dziennikarzom Karnowski po treningu.

Z zajęć był zadowolony. – Myślę, że wypadły dobrze. To był mój pierwszy sprawdzian, myślę, że wypadł dobrze. Wcześniej musiałem kilka anulować, bo byłem chory – tłumaczył koszykarz, który teraz udaje się do Charlotte, a potem odwiedzi m.in. Orlando, Dallas i Denver.

Karnowski po Final Four był w Los Angeles – podpisał tam kontrakt z agencją Wasserman, trenował w grupie siedmiu graczy. – Pracowałem nad ciałem, a także nad rzutem – wydaje mi się, że już go poprawiłem. Tutaj, na treningach w klubach NBA, wiele zależy od tego, jak zaprezentujesz się indywidualnie.

Ja chcę po prostu ciężko pracować, pokazać wszystko, co mam najlepszego. Skoncentrować się na atutach – dodawał Karnowski.

Myślę, że moja gra przełożyłaby się na NBA dobrze. Umiem podawać, lubię to robić i sprawiać, że koledzy dostają piłkę na czystej pozycji. To pokazywałem już na uczelni. A ciało mam wielkie i jestem gotowy z marszu iść i obijać się z graczami NBA – zapewnił środkowy reprezentacji.

Kolekcja zegarków NBA – Tissot w szczytowej formie! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami