REDAKCJA

Bolesna klęska z Węgrami – nieudolny atak Polaków

Bolesna klęska z Węgrami – nieudolny atak Polaków

Szkoda olbrzymiej szansy. Reprezentacja Polski w bardzo złym stylu przegrała na Węgrzech 57:64. Trafiliśmy tylko 32% rzutów z gry i nie mieliśmy pomysłów na grę w ofensywie.

fot. Andrzej Romański, pzkosz.pl

Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>

Brzydka, szarpana pierwsza połowa skończyła się remisem 32:32, ale zostaliśmy z poczuciem niewykorzystanej szansy. Bardzo dobra obrona w pierwszych minutach dała nam prowadzenie 7:0, ale marnowaliśmy za dużo okazji do podwyższenia wyniku, grając dość statyczny atak.

Węgrzy odzyskali wigor, gdy na boisku pojawił się naturalizowany Amerykanin Darrin Govens, grający przed własną publicznością. Nie były to może poustawiane akcje, ale rzucający rywali potrafił zdobywać punkty w trudnych sytuacjach, do przerwy miał na koncie 12 punktów.

W grze trzymali nas doskonale grajacy Mateusz Ponitka (też 12 pkt.), wygrywający pojedynki jeden na jednego i wymuszający wiele przewinień oraz Karol Gruszecki, robiący mnóstwo dobrego w obronie. Zresztą defensywa całego zespołu stała na dobrym poziomie.

Po przerwie mecz stał się dla odmiany otwarty i ofensywy. Niestety, dużo lepiej czuli się w tym Węgrzy, którzy zaczęli trafiać z dystansu. Polska grała chaotycznie, nieudolnie w ataku pozycyjnym, zdobywając tylko 12 punktów w 10 minut. Bardzo brakowało wsparcia zmienników. Po 3. kwarcie Węgrzy prowadzili 54:44.

Zerwaliśmy się jeszcze do energicznej gry, szybko wymuszając komplet przewinień Węgrów. W odrabianiu strat wciąż przeszkadzały niedokładności w ataku, nie trafialiśmy też wszystkich wolnych. W połowie kwarty wciąż było 11 punktów straty.

Po trójce Ponitki i wolnych Zamojskiego zbliżyliśmy się na 6 oczek, ale partoliliśmy kolejne szanse, w tym dwutakty w kontrataku i dobitki wysokich spod obręczy. Trójka Vojvody w odpowiedzi przesądziła o losach spotkania.

Szkoda olbrzymiej szansy, oczywiście wciąż pozostajemy w grze o awans do mistrzostw świata. Po przegranym w bardzo złym stylu meczu na Węgrzech niesmak jest jednak olbrzymi.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami