Szkoda olbrzymiej szansy. Reprezentacja Polski w bardzo złym stylu przegrała na Węgrzech 57:64. Trafiliśmy tylko 32% rzutów z gry i nie mieliśmy pomysłów na grę w ofensywie.
Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>
Brzydka, szarpana pierwsza połowa skończyła się remisem 32:32, ale zostaliśmy z poczuciem niewykorzystanej szansy. Bardzo dobra obrona w pierwszych minutach dała nam prowadzenie 7:0, ale marnowaliśmy za dużo okazji do podwyższenia wyniku, grając dość statyczny atak.
Węgrzy odzyskali wigor, gdy na boisku pojawił się naturalizowany Amerykanin Darrin Govens, grający przed własną publicznością. Nie były to może poustawiane akcje, ale rzucający rywali potrafił zdobywać punkty w trudnych sytuacjach, do przerwy miał na koncie 12 punktów.
W grze trzymali nas doskonale grajacy Mateusz Ponitka (też 12 pkt.), wygrywający pojedynki jeden na jednego i wymuszający wiele przewinień oraz Karol Gruszecki, robiący mnóstwo dobrego w obronie. Zresztą defensywa całego zespołu stała na dobrym poziomie.
Po przerwie mecz stał się dla odmiany otwarty i ofensywy. Niestety, dużo lepiej czuli się w tym Węgrzy, którzy zaczęli trafiać z dystansu. Polska grała chaotycznie, nieudolnie w ataku pozycyjnym, zdobywając tylko 12 punktów w 10 minut. Bardzo brakowało wsparcia zmienników. Po 3. kwarcie Węgrzy prowadzili 54:44.
Zerwaliśmy się jeszcze do energicznej gry, szybko wymuszając komplet przewinień Węgrów. W odrabianiu strat wciąż przeszkadzały niedokładności w ataku, nie trafialiśmy też wszystkich wolnych. W połowie kwarty wciąż było 11 punktów straty.
Po trójce Ponitki i wolnych Zamojskiego zbliżyliśmy się na 6 oczek, ale partoliliśmy kolejne szanse, w tym dwutakty w kontrataku i dobitki wysokich spod obręczy. Trójka Vojvody w odpowiedzi przesądziła o losach spotkania.
Szkoda olbrzymiej szansy, oczywiście wciąż pozostajemy w grze o awans do mistrzostw świata. Po przegranym w bardzo złym stylu meczu na Węgrzech niesmak jest jednak olbrzymi.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
Oficjalne produkty reprezentacji Polski – tylko w Sklepie Koszykarza >>