To było kluczowe zagranie w końcówce meczu. Minutę i 47 sekund przed końcem pod kosz agresywnie wszedł Jamal Murray. Szykował się do wsadu, gdy wyrósł przed nim Kawhi Leonard. Powtórki pokazały, że Leonard zablokował rzut lidera Nuggets jednym palcem.
Gdyby Murray trafił, zmniejszyłby stratę do Clippers do czterech punktów. A tak po chwili było już 111:105 dla Clippers, którzy zwycięstwa nie wypuścili już z rąk i po trzech meczach półfinału Konferencji Wschodniej prowadzą 2-1.
– Byłem po słabej stronie, postanowiłem pójść na pomoc i spróbować powstrzymać Murray’a. Zauważyłem, że zbiera się do wsadu, więc wyciągnąłem się i zablokowałek rzut – tłumaczył po meczu, klatka po klatce, Leonard.
– Kawhi ma bardzo długi środkowy palec – śmiał się za to Paul George. – Chyba cały czas rośnie.
.
Ale to nie tylko blok zaważył o tym, że to Leonard był bohaterem meczu. W czwartej kwarcie po jego rzucie wolnym Clippers wyrównali (na początku kwarty przegrywali 90:97), zanotował świetne podanie do Ivicy Zubaca, czy dał prowadzenie ładnym rzutem z wyskoku.
– Nie chodzi o to, abym zdobywał punkty. Muszę być rozgrywającym – mówił po spotkaniu Leonard. który ostatecznie zdobył 23 punkty. Dziewięć więcej dla Clippers zdobył Paul George.
Z kolei w zespole Nuggets najlepiej wypadł Nikola Jokić, zdobywca 32 punktów, 12 zbiórek i ośmiu asyst. – Na papiere to Clippers są faworytami. W kolejnym meczu musimy być bardziej zaangażowani – dodał Serb.
Kolejny mecz tej serii w nocy z środy na czwartek.
wes