fot. Wojciech Cebula / WKS Śląsk Wrocław
Dominik Wilczek i Maksymilian Wilczek
Dominik (rocznik 1999) w tym sezonie notuje progres. W dąbrowskim MKS-ie dostaje od hiszpańskiego trenera Balibrei średnio 18 minut. Słynie z bardzo dobrej skuteczności zza łuku – w tym sezonie ma aż 39,5% w tym elemencie. Jest ważnym ogniwem zespołu z Zagłębia Dąbrowskiego – notuje 9,5 punktu na mecz. Widać, że decyzja o dołączeniu do MKS-u była właściwa. Zawodnik wygrał konkurs trójek w Sosnowcu, a z dąbrowskim klubem rozgrywki Alpe Adria Cup. W AAC dwukrotnie wybrano go do pierwszej piątki danego tygodnia.
Młodszy brat Dominika – Maksymilian (r. 2004) – w minionym sezonie został okrzyknięty najlepszym młodzieżowcem 1. ligi, stąd postanowił sprawdzić się poziom wyżej. Spokojnie mógł nadal korzystać z pierwszoligowego przepisu o młodzieżowcu, ale skusiła go wizja gry w gdyńskim projekcie. Krajowa Grupa Spożywca Arka Gdynia utrzymała się w ekstraklasie, jednak to utrzymanie zapewnili jej przede wszystkim weterani i obcokrajowcy. W ostatnich dwóch miesiącach rola młodych Arki była znikoma, a Maks od lutego dostawał mało szans. Reasumując – zagrał do tej pory w 23 spotkaniach (średnio ponad 11 minut w każdym). Zawodnik musi sobie odpowiedzieć na pytanie – wrócić do 1. ligi po dużą rolę w zespole czy zostać w ekstraklasie i powalczyć o większe minuty?
Andrzej Pluta Jr i Michał Pluta
Bez wątpienia wygranym tego sezonu jest Andrzej Jr (rocznik 2000), który gra w tym samym klubie, co Maksymilian Wilczek. On jednak pełni w nim rolę lidera. Jest kreatorem gry, a na parkiecie spędza średnio po 32 minuty. Oddał w tym sezonie ponad 300 rzutów z gry! W tej klasyfikacji ligowej jest jedenasty, ale pierwszy, biorąc pod uwagę Polaków. Rozegrał 23 ligowe spotkania, daje mu to średnią 13 rzutów na mecz. To tylko może działać na plus! Zawodnik notuje w tym sezonie 16,5 punktu oraz 5 asyst, oczywiście jest najlepszym strzelcem i asystującym Arki.
Młodszy z braci Pluta – Michał (r. 2002) – rozpoczął sezon w ekstraklasowym Zastalu. Nie dostawał tam zbyt wiele szans, stąd zdecydował o powrocie do bydgoskiej Astorii, która pragnie awansować do ekstraklasy. Na pierwszoligowym poziomie Michał ma status zawodnika młodzieżowego, dostaje średnio 15 minut na mecz. Bez wątpienia to była dobra decyzja – warto poszukać minut, nawet piętro niżej. Biorąc pod uwagę fakt, że poziom 1. ligi jest wyższy niż w sezonach minionych – brawo za refleksję.
Jan Wójcik i Szymon Wójcik
Podkoszowi grają w ekstraklasie, odpowiednio – Jan w Zielonej Górze, a Szymon w Słupsku. Ten drugi uważany jest przez obserwatorów za większy talent, zresztą niedawno próbował swoich sił za granicą. Jan walczy z Zastalem o utrzymanie w Orlen Basket Lidze (dostaje ponad 17 minut i notuje 6,2 punktu oraz 3,7 zbiórki na mecz), ponadto zakończył już występy w międzynarodowej lidze ENBL, gdzie był najlepszym strzelcem swojego zespołu i trzecim całych rozgrywek! Z kolei Szymon z Czarnymi nadal jest w grze o czołową ósemkę. Podkoszowy dostaje średnio 18 minut na mecz, a statystyki ma zbliżone do brata.
Michał Kolenda i Łukasz Kolenda
Młodszy Łukasz (rocznik 1999) marzenia o zagranicznej karierze musi odłożyć na jakiś czas na bok. Ten sezon jest wyjątkowo pechowy dla gracza Śląska Wrocław. Trapią go kontuzje – w lidze zagrał tylko 10 spotkań. Z kolei udany sezon rozgrywa starszy Michał (rocznik 1997), który z warszawską Legią zdobył Puchar Polski. To drugie trofeum z rzędu Michała – rok temu triumfował wraz z Treflem Sopot. Występował też z powodzeniem z Zielonymi Kanonierami w FIBA Europe Cup. W naszej ekstraklasie Michał dostaje średnio 26 minut i notuje 10,7 punktu oraz 3,2 zbiórki na mecz.
Mateusz Ponitka, Marcel Ponitka i Kacper Ponitka
Mateuszu gra w Eurolidze, o czym wszyscy doskonale wiemy. Z kolei Marcel (rocznik 1997) po niedudanym sezonie za granicą wrócił do Polski i podobnie jak wspomniany powyżej Michał Kolenda wzmocnił Legię. Wystąpił w OBL w 25 spotkaniach (średnio 26 minut; 10,3 punktu, 4,3 zbiórki i 3,4 asysty), a w meczu ze swoim byłym klubem – w Zielonej Górze zanotował triple-double!
Pięknie dojrzewa koszykarsko najmłodszy z braci. Kacper (rocznik 2006) to młodzieżowy reprezentant Polski w koszykówce 3×3, na co dzień zawodnik Energi GAK Gdynia. Z tą gdyńską Akademią obwodowy gra w 2. lidze (25 spotkań, średnio 22 minuty – 8,9 punktu i 4,8 zbiórki), ponadto w tym sezonie wystąpił w finale Młodzieżowego Pucharu Polski U19 (nieznaczna przegrana ze Śląskiem Wrocław; Kacper zanotował w finale 11 punktów i 4 zbiórki) oraz w meczu o 3. miejsce podczas Mistrzostw Polski U19 (ponowna przegrana ze Śląskiem; Kacper zanotował 21 punktów, 7 zbiórek i 4 przechwyty). Liczymy, że w przyszłości Kacper podąży drogą najstarszego Mateusza, który zaczynał swoją piękną karierę od 1. ligi (dwa sezony w Politechnice Warszawa).
Jakub Karolak i Bartłomiej Karolak
Jakub Karolak (rocznik 1993) wrócił do swojego rodzinnego Lublina – w tym sezonie dostaje od trenera Gronka w ekstraklasie 20 minut na mecz (25 spotkań) i notuje 7,6 punktu przy kapitalnej skuteczności zza łuku (41,7%). Kuba występował też ze Startem w lidze ENBL, ale bez powodzenia.
Z kolei starszy o rok Bartłomiej w tym sezonie występuje w podwójnej roli. Jest asystentem trenera w pierwszoligowym HydroTrucku Radom (bez awansu do play-off), ponadto z drugoligowym Kolejarzem Radom zakończył sezon na pierwszej rundzie play-off. W 2. lidze rozegrał 27 spotkań (32 minuty), notując 14,3 punktu oraz 6,6 asysty na mecz. W lutowym meczu z Księżakiem Łowicz obwodowy rzucił aż 42 oczka – 10 razy trafiając zza łuku!
Wojciech Tomaszewski i Marcin Tomaszewski
Młodszy Wojciech (rocznik 2002) to podpora ekstraklasowych toruńskich Pierników. Nie boimy się tego napisać – poprawił w tym sezonie skuteczność z dystansu (36%), dostaje w Toruniu prawie 24 minuty i ma 7,6 punktu oraz 3,6 zbiórki na mecz. Jest żywym przykładem, że nawet mając możliwość zejścia ligę niżej i skorzystania z przepisu, można walczyć o swoje na poziomie ekstraklasy!
Starszy brat Wojtka – Marcin (rocznik 1998) – jest rozgrywającym w pierwszoligowym Żaku Koszalin. Ma świetne warunki jak na swoją pozycję. Obserwatorzy zastanawiają się, kiedy spróbuje swoich sił w ekstraklasie. Starszy z braci Tomaszewskich notuje w tym sezonie Pekao S.A. 1. Ligi 12,2 punktu oraz 3,3 asysty – wypada żałować, że nie zobaczymy go w play-off.
Marcin Piechowicz i Marek Piechowicz
Młodszy Marcin (rocznik 1993) jest wychowankiem dąbrowskiego MKS-u, a zarazem jego kapitanem. To uniwersalny zawodnik (potrafi zagrać na pozycjach 1-4), który z przerwą na 4-letni pobyt w Radomiu jest podporą dąbrowskiego klubu. Marcin dwukrotnie wznosił w górę puchar Alpe Adria Cup, ponadto pamięta jeszcze czasy, gdy MKS grał w fazie play-off polskiej ekstraklasy.
Również w MKS-ie występował starszy Marek (rocznik 1988), który obecnie jest kapitanem bytomskiej Polonii. Zespół trenera Bacika walczy o powrót do 1. ligi, na ten moment wygrał grupę C 2. ligi i nie przegrał spotkania w fazie play-off. Marek w przeszłości występował w ekstraklasie, teraz lideruje w Bytomiu.
Sebastian Kowalczyk i Marcin Kowalczyk
Sebastian (rocznik 1993) od tego sezonu gra dla ekstraklasowej Spójni, ale w Stargardzie nie dostaje zbyt wielu minut (raptem 12). Wygrał za to ze Spójnią ligowe rozgrywki 3×3 w Sosnowcu!
Młodszy Marcin (rocznik 2002) od dwóch sezonów jest w rotacji trenera Skibniewskiego w pierwszoligowej Politechnice Opolskiej. Ten sezon zapowiadał się dla młodzieżowca znakomicie – grał po 22 minuty i miał niesamowitą skuteczność zza łuku (aż 62%!). Niestety w ósmej kolejce doznał ciężkiej kontuzji, a my trzymamy kciuki za jego szybki powrót do zdrowia.
Jan Góreńczyk i Miłosz Góreńczyk
Młodszy Jan (rocznik 2004) po świetnym minionym sezonie w młodzieżowym Zastalu nadal szuka swojej szansy w ekstraklasie. Zadebiutował w niej jeszcze w kampanii 2022/23 (7 spotkań), w obecnej w 4 spotkaniach dostawał średnio 5 minut.
Starszymy bratem Jana jest Miłosz (r. 2001), który w pierwszej lidze gra jako zawodnik U23. Jest podstawowym młodzieżowcem Gónika Wałbrzych – dostaje od trenera Adamka 17 minut i notuje 9 punktów na mecz.
Michał Lis i Piotr Lis
Michał i Piotr (r. 2002) korzystają z przepisu o młodzieżowcu na pierwszoligowym poziomie, są podstawowymi zawodnikami odpowiednio: Politechniki Opolskiej i Kociewskich Diabłów. Ich zespoły zapewniły sobie awans do play-off 1. ligi, stąd utytułowany kuzyn bliźniaków (Adam Waczyński) może być z nich dumny. Zresztą, “Waca” jeżeli jest w Polsce, to bywa na meczach braci.
Konrad Dawdo i Daniel Dawdo
Bardzo solidni jak na warunki pierwszoligowe skrzydłowi (r. 1999) rozpoczęli sezon w jednym zespole. W wałbrzyskim Górniku został Konrad (16 minut, 7,9 punktu oraz 3,5 zbiórki), który powalczy o awans do ekstraklasy. Z kolei Daniel przeniósł się w trakcie rozgrywek do Radomia (15 minut, 5 punktów i 2 zbiórki). W ostatnią niedzielę przyjechał ze swoim HydroTruckiem do wałbrzyskiej hali Aqua Zdrój grać o awans do play-off. Zacięte spotkanie wygrali gospodarze (76:75), a w pojedynku braci skuteczniejszy był Daniel (dziesięć punktów przy sześciu Konrada).
Paweł Dzierżak i Wojciech Dzierżak
Starszy Paweł (rocznik 1995) jest czołowym rozgrywającym 1. ligi (7,7 asysty na mecz). Za chwilę zagra z Kotwicą w fazie play-off. Po sezonie w ekstraklasie w barwach HydroTrucku Paweł wrócił do 1. ligi, gdzie jest podporą zespołu z Kołobrzegu. Rozgrywający szczególnie słynie ze świetnej defensywy, świetnie się go oglada w akcji.
Młodszy Wojciech (rocznik 2001) wspomaga rozegranie pierwszoligowej Decki Pelplin (19 minut i 6,2 punktu). Jest podstawowym młodzieżowcem zespołu trenera Kaszowskiego.
Patryk Wydra i Kacper Wydra
Patryk (rocznik 1997) – ograny już na pierwszoligowym poziomie wspiera na rozegraniu kołobrzeskiej Kotwicy wspomnianego Pawła Dzierżaka. W ostatnim meczu Kotwy w Poznaniu starszy Wydra został bohaterem – w końcówce w 3 minuty zdobył 14 punktów, czterokrotnie nękając gospodarzy celnymi trójkami!
Równie utalentowany jest młodszy z braci pochodzących z Radomia. Kacper (rocznik 2000) jest podstawowym rozgrywającym drugoligowego MKKS-u Rybnik, który był rewelacją grupy C. Duża w tym zasługa rozgrywającego, który jest w czołówce najlepszych asystujących rozgrywek (7,8 asysty na mecz).
Filip Siewruk i Antoni Siewruk
Dobrze się stało, że w trakcie sezonu były młodzieżowy reprezentant Polski Filip Siewruk (rocznik 2002) zamienił ławkę rezerwowych w ekstraklasie na pierwszoligowy SKS Fulimpex Starogard Gdański. Kociewskie Diabły mają ambicję wrócić do ekstraklasy, a pomaga im w tym młodzieżowiec, który z miejsca stał się wyróżniajacym graczem zespołu i całej ligi. Skrzydłowy dostaje 28 minut i notuje 11 punktów na mecz przy kapitalnej skuteczności zza łuku – 40,6%. Należy też dodać, że ma 5,8 zbiórki na mecz – w tym elemencie jest jednym z najlepszych w swoim zespole.
Z kolei młodszy Antoni (rocznik 2005) związany z Akademią Legii Warszawa, uczy się w SMS-ie PZKosz Władysławowo, gdzie ogrywa się w 2. lidze. Skrzydłowy zagrał w 22 spotkaniach i notuje średnio 16 punktów (44,4% za 3) i 4,7 zbiórki.
Maksymilian Motel i Mikołaj Motel
Maksymilian (rocznik 2000) był objawieniem minionego sezonu – miał duży udział w awansie warszawskich Dzików do ekstraklasy. Ze względu na studia postanowił kontynuować karierę w stolicy Polski na pierwszoligowym poziomie. W tym sezonie Maks liderował Polonii Warszawa, notując 11,3 punktu oraz 4,6 asysty na mecz.
Z kolei starszy Mikołaj (rocznik 1994) jest strzelcem drugoligowego Legionu Legionowo, gdzie w obecnym nieudanym zespołowo sezonie (brak awansu do fazy play-off) notował 15,9 punktu na mecz.
Michael Gospodarek i Patryk Gopodarek
W grupie B 2. ligi mieliśmy dwa spotkania z udziałem braci. Zarówno Energa Basket Warszawa Patryka Gospodarka (rocznik 1994), jak i Lublinianka KUL Basketball Michaela Gospodarka (rocznik 1991) zakwalifikowały się do play-off. Patryk, który niedawno prowadził grę pierwszoligowej Polonii Warszawa, został w tym sezonie uznany MVP grupy B 2. ligi (notuje 13 punktów i 6 asyst na mecz). Z kolei Michael jest mentorem dla młodych z Lublina – wcześniej to samo zadanie miał w Starcie.
Stanferd Sanny i Marc-Oscar Sanny
Doświadczeni obwodowi od lat grają w Prudniku. W grupie D 2. ligi Pogoń zakończyła zmagania na fotelu wicelidera, aktualnie prowadzi w rywalizacji play-off z Akademikami z Torunia. Starszy Stanferd (rocznik 1994) notuje 13,8 punktu, 4,1 zbiórki i ponad 4 asysty na mecz. Z kolei młodszy Marc-Oscar (1996) prowadzi grę zespołu (3,8 punktu i 3,9 asysty).
Maciej Leszczyński i Wojciech Leszczyński
Panowie również grają w 2. lidze. Młodszy Maciej (rocznik 1999) ma pomóc ŁKS-owi Coolpack Łodź wrócić do 1. ligi. Łodzianie wygrali grupę A i są jednym z faworytów rozgrywek. Maciej dostaje od trenera Krysiewicza 21 minut na mecz i notuje 9,3 punktu, 4,6 zbiórki i 4,8 asysty. Z kolei starszy Wojciech (1992) jest mentorem dla młodych w KS 27 Katowice. Dla katowiczan ten sezon już się zakończył, odpadli w pierwszej rundzie play-off, a obwodowy musiał opuścić końcówkę udanego sezonu.
Ale… czy to na pewno wszystkie takie powiązania? Może kogoś przeoczyliśmy? Dajcie znać!
Autor tekstu: Tomasz Komosa