Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Półfinałowy pojedynek z faworyzowaną Łotwą był piekielnie zacięty od pierwszych sekund. Było 3:3, potem 5:5, a problemem bardzo ambitnie walczących Polaków był nadmiar fauli. Gdy nasza obrona z tego powodu osłabła, rywale odskoczyli na niebezpieczne 8:13.
Jeszcze raz jednak w tym turnieju potrafiliśmy się pozbierać i lepiej zagrać w drugiej części spotkania. Arcyważne rzuty trafiał – nasz najlepszy zawodnik w tym turnieju – Przemysław Zamojski, wiele bardzo pożytecznych rzeczy robił Paweł Pawłowski. Jak co mecz w pewnym momencie odpalił także Michael Hicks i w końcu dogoniliśmy Łotyszy. Było 18:18!
I wytrzymywaliśmy presję! Udało się wyszarpać i obronić kluczowe piłki, zdobyć dwa bezcenne punkciki spod samego kosza. Łotwie zabrakło już czasu na odpowiedź i po ostatniej syrenie Polacy mogli oszaleć ze szczęścia.
Polska drużyna w składzie Przemysław Zamojski, Szymon Rduch i Paweł Pawłowski, której trenerem jest Piotr Renkiel, awansowała po tym zwycięstwie do letnich igrzysk olimpijskich w Tokio. Szykują się niezwykłe koszykarskie emocje!
RW