
– Chcemy podziękować Steve’owi za wszystko, co wniósł do naszej serii w ciągu ostatnich dwóch sezonów” – powiedział generalny manager Sean Marks. – Odkąd został głównym trenerem, Steve musiał stawić czoła wielu bezprecedensowym wyzwaniom i jesteśmy szczerze wdzięczni za jego przywództwo, cierpliwość i pokorę przez całą jego kadencję. Osobiście była to niezwykle trudna decyzja, jednak po wielu rozważaniach i ocenie tego, jak sezon się rozpoczął, zgodziliśmy się, że w tej chwili konieczna jest zmiana – dodał Marks.
O zwolnieniu Nasha mówiło się od dłuższego czasu. Stracił kontrolę nad zespołem jeszcze w poprzednim sezonie. W play-offach Boston Celtics wysłali Nets na wakacje, pokonując ich 4-0. Nash musiał zmagać z takimi problemami jak niezaszczepiony Kyrie Irving, niezadowolny James Harden, który poprosił o wymianę, a latem gasić pożar, który wywołali Durant i Irving domagając się wymian.
Głośno było nawet o ultimatum Duranta, który powiedział, że właściciel drużyny ma wybrać pomiędzy nim a Stevem Nashem i Shawnem Marksem. Konflikt co prawda udało się zażegnać, ale słaby start sezonu sprawił, że trenera Nets nie uratowała nawet wczorajsza wygrana nad Indianą Pacers.
W osobnym oświadczeniu Nash dziękował organizacji za “niesamowite doświadczenie z wieloma wyzwaniami, za które jestem niesamowicie wdzięczny”. Była to jego pierwsza praca na stanowisku trenera. Dziś w nocy, w spotkaniu z Chicago Bulls, rolę pierwszego trenera będzie sprawował Jacque Vaughn, ale wśród następców Nasha wymienia się Imę Udokę (zawieszony w obowiązkach trenera Boston Celtics za romans z pracownicą klubu) oraz Quina Snydera, byłego coacha Utah Jazz.
Ime Udoka has emerged as a strong frontrunner to be the next Brooklyn Nets head coach and the sides have begun discussions, sources tell @TheAthletic @Stadium. Nets are in the midst of their search process and are continuing to do due diligence.
— Shams Charania (@ShamsCharania) November 1, 2022
Z bilansem 2-5 Brooklyn Nets zajmują czwarte od końca miejsce w Konferencji Wschodniej. Wyprzedzają tylko drużyny Miami Heat, Detroit Pistons i Orlando Magic.