Znakomity występ strzelca Washington Wizards – dzień po kompromitacji w Salt Lake City, gdzie jego zespół zdobył tylko 69 punktów i przegrał różnicą 47 ‘”oczek”, Bradley Beal ustanowił imponujący rekord kariery, a Wizards pokonali Blazers 106:92.
Koszulki, buty, bluzy – nowa NBA już w Sklepie Koszykarza >>
Portland Trail Blazers – Washington Wizards 92:106
Ależ to był popis! Bradley Beal był w Portland znakomity, trafiał z każdej pozycji – w pierwszych 10 minutach zdobył 12 punktów, do przerwy miał 19, ale potem kolejne 19 rzucił w samej trzeciej kwarcie. W sumie miał 21/37 z gry – do trójek 5/12 dołożył świetne wejścia pod kosz, odważne atakowanie obręczy, miał też 4/5 z linii. W końcu naprawdę wziął na siebie rolę lidera, bo przecież kontuzjowany jest John Wall. Marcin Gortat miał 1/6 z gry, ale do 4 punktów dodał 7 zbiórek i 7 asyst. Wizards z bilansem 13-11 są na siódmym miejscu na Wschodzie NBA.
Oklahoma City Thunder – Utah Jazz 100:94
Ostatnia kwarta, którą Thunder wygrali aż 32:14, dała im trzecią wygraną z rzędu i przybliżyła do ósemki na Zachodzie. Russell Westbrook jak zwykle miał triple-double (34 punkty, 13 zbiórek, 14 asyst), znów kolejny dobry mecz rozegrał Steven Adams (20 punktów, 9 zbiórek, 9/10 z gry). – Steven ma więcej miejsca dzięki temu, że na boisku są Paul George i Carmelo Anthony. Gdy gramy cierpliwie w ataku, on znajduje swoje okazje – wyjaśnia trener Thunder Billy Donovan. W trzeciej kwarcie jego zespół przegrywał 55:72, ale im bliżej końca, tym lepiej bronił, no i miał gwiazdy.
Toronto Raptors – Phoenix Suns 126:113
Pewna wygrana Raptors, którzy z bilansem 15-7 są na trzecim miejscu na Wschodzie, a ich 9-1 we własnej hali to najlepszy wynik w lidze. We wtorek 20 punktów i 10 asyst miał Kyle Lowry, a odpowiednio 20 i 8 zaliczył DeMar DeRozan. W Suns najwięcej punktów, 19, zdobył Devin Booker, ale z nim może być problem – strzelec z Phoenix w końcówce meczu doznał kontuzji pachwiny. Z boiska do szatni znieśli go koledzy.
Koszulki, buty, bluzy – nowa NBA już w Sklepie Koszykarza >>