Drużyna z Chicago wygrała już czwarty mecz z rzędu – pokonała u siebie Utah Jazz 103:100. Wciąż zwyciężają też Rockets, z tarczą wyjechał z Indianapolis wybuczany tam Paul George, a do gry wrócił John Wall.
Buty Kevina Duranta – świetne modele, atrakcyjne ceny >>
Chicago Bulls – Utah Jazz 103:100
Nikola Mirotić zdobył 29 punktów, Kris Dunn trafiał kluczowe rzuty w końcówce i Bulls mogą się cieszyć z – uwaga, uwaga! – czwartej wygranej z rzędu (najdłuższa obecnie seria w lidze po Rockets i Warriors). Niezła przemiana biorąc pod uwagę, że jeszcze przed chwilą mieli bilans 3-20 (obecnie: 7-20). W tym zaciętym spotkaniu z Jazz gospodarze popełnili mniej strat (9 wobec 16 rywali), no i mieli więcej graczy w formie. Dla gości 32 punkty rzucił Donovan Mitchell.
Houston Rockets – Charlotte Hornets 111:96
To już 11. z rzędu wygrana Rockets, dla których swoje najlepsze w tym sezonie 31 punktów rzucił Chris Paul (21 dodał James Harden). Gospodarze trafili aż 17 trójek, podczas gdy goście ledwie 4. Kluczowy był przełom pierwszej i drugiej kwarty, kiedy Rockets odskoczyli Hornets na tak wyraźną przewagę, że mecz był rozstrzygnięty. Zespół z Houston z bilansem 22-4 jest najlepszy w lidze.
New Orleans Pelicans – Milwaukee Bucks 115:108
DeMarcus Cousins popełnił aż 9 z 21 strat Pelicans, ale w końcówce był świetny – punktował wsadami, trafił ważną trójkę. W sumie zdobył 26 punktów, miał 13 zbiórek i 7 asyst, a wspomagał go Anthony Davis (25 punktów, 10 zbiórek, 4 bloki). Pelicans mieli bardzo dobrą skuteczność za trzy (13/25) i przerwali serię trzech zwycięstw Bucks, dla których 32 punkty rzucił Giannis Antetokounmpo.
Indiana Pacers – Oklahoma City Thunder 95:100
Paul George wrócił do Indianapolis, został ogromnie wybuczany, spudłował większość rzutów (3/14), ale ważne próby z linii w ostatnich sekundach wykorzystał. “Wielka trójka” gości miała razem 10/45 z gry (Russell Westbrook miał triple double – 10 punktów, 17 zbiórek, 12 asyst), ale bardzo skuteczny był Steven Adams (23 punkty i 13 zbiórek), którego nieźle wspomagał Alex Abrines (14). Dla gospodarzy 19 punktów rzucił Victor Oladipo, ale miał 9/26 z gry.
Washington Wizards – Memphis Grizzlies 93:87
Wizards w końcówce się rozluźnili, ale zdołali utrzymać przewagę, którą wypracowali sobie w trzeciej kwarcie. Wrócił John Wall, który zdobył 13 punktów, najskuteczniejszy u gospodarzy był Bradley Beal (18). Marcin Gortat zdobył 12 punktów, miał 8 zbiórek, 3 asysty i 2 bloki. Wizards mają bilans 15-13 i awansowali na szóste miejsce na Wschodzie.
Boston Celtics – Denver Nuggets 124:118
Kyrie Irving rzucił 33 punkty i dodał 7 asyst, 26 punktów zdobył Jaylen Brown, a Celtics trafili w sumie 60 proc. rzutów z gry i odnotowali rekordowe w tym sezonie 124 punkty. Natomiast dla gości rekordowe w karierze 36 punktów rzucił Gary Harris.
Orlando Magic – Los Angeles Clippers 95:106
Miami Heat – Portland Trail Blazers 95:102
Phoenix Suns – Toronto Raptors 109:115
Buty Kevina Duranta – świetne modele, atrakcyjne ceny >>