Lakers zrewanżowali się Sixers za porażkę sprzed kilku tygodni, choć znów świetnie zagrał Joel Embiid. Zwycięską serię kontynuują Rockers, a strzeleckie popisy – Bradley Beal. W Meksyku Nets byli lepsi od Thunder.
Buty Kevina Duranta – świetne modele, atrakcyjne ceny >>
Philadelphia 76ers – Los Angeles Lakers 104:107
Trzy tygodnie temu w LA Joel Embiid rozegrał przeciwko Lakers ten swój znakomity mecz (46 punktów, 15 zbiórek, 7 asyst, 7 bloków), a Sixers wygrali – teraz jednak, w starciu u siebie, cieszyć się nie mogli. Embiid znów wypadł bardzo dobrze – miał 33 punkty, 7 zbiórek, 6 asyst i 5 bloków, ale zwyciężyli Lakers. W ostatniej akcji Lonzo Ball odegrał piłkę na obwód do Brandona Ingrama, a ten trafił za trzy punkty – w całym meczu skrzydłowy Lakers, który ostatnio jest w bardzo dobrej formie, rzucił 21 punktów, miał też 7 zbiórek i 6 asyst. A Ball, jak na niego, rozegrał także dobry mecz – miał 5/11 z gry, 10 punktów, 8 zbiórek, 8 asyst, 3 przechwyty i 4 bloki.
Phoenix Suns – Washington Wizards 99:109
Pięć minut przed końcem gospodarze zmniejszyli straty do 96:98, ale końcówkę Wizards wygrali 11:3. Znów bardzo dobry mecz rozegrał Bradley Beal – dwa dni po tym, jak rzucił 51 punktów w Portland, zdobył 34 w Phoenix. Trafił 13 z 22 rzutów, najlepiej wspierał go Markieff Morris (21 “oczek”). Marcin Gortat zdobył 4 punkty, miał 8 zbiórek i 3 asysty. A dla grających bez kontuzjowanego Devina Bookera gospodarzy 23 punkty rzucił T.J. Warren.
Utah Jazz – Houston Rockets 101:112
Goście wygrali dzięki bardzo dobrzej trzeciej kwarcie, w której było aż 37:20 dla nich. Chris Paul otarł się o triple-double (18 punktów, 9 zbiórek, 13 asyst), James Harden jak zwykle punktował (29), Rockets trafili 18 trójek i wyraźnie wygrali walkę o zbiórki – to był ich ósmy wygrany mecz z rzędu. Dla Jazz 24 punkty rzucił Donovan Mitchell.
Brooklyn Nets – Oklahoma City Thunder 100:95
Osłabieni Nets przerwali w Meksyku serię zwycięstw Thunder – i to pomimo faktu, że grali już bez oddanego do Sixers Trevora Bookera, a także kontuzjowanego D’Angelo Russella. Z drugiej strony Thunder też byli osłabieni, brakowało Paula George’a i Jeramiego Granta – Russell Westbrook był osamotniony (31 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst), bo Carmelo Anthony rzucał cegłówkami (5/20 z gry). Nets ostatnią kwartę wygrali 26:16, a ich najlepszym graczem był rezerwowy Caris LaVert, który uzyskał 21 punktów i 10 asyst.
Buty Kevina Duranta – świetne modele, atrakcyjne ceny >>