
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
W pierwszej rundzie, w wyjazdowym meczu z San Pablo Burgos, Anwil był bezradny. Włocławianie przegrali wtedy aż 78:110 (wideo poniżej) i po tym spotkaniu ciężko było o optymizm. Dalsza część sezonu pokazała jednak, że ani Anwil aż tak słaby nie jest (bilans 4-4), ani Burgos takie galaktyczne (bilans 5-3).
Na dziś wiele wskazuje na to, że sprawa awansu, czyli zajęcia miejsc 3 i 4 w grupie B rozstrzygnie się między trzema zespołami – Anwilem, Burgos i Rastą Vechta.
Przed tygodniem włocławianie wygrali bardzo ważne spotkanie z Niemcami i zrównali się z nimi bilansem. Kolejnym krokiem w walce o awans musi być zwycięstwo z Hiszpanami – przy równym bilansie z Rastą i San Pablo włocławianie będą niżej (no, chyba że ograją Hiszpanów +33 lub więcej).
Zadanie będzie jednak bardzo trudne – Burgos to aktualnie dziewiąta drużyna ligi ACB (bilans 7-6), która w składzie ma wielu uznanych graczy, jak chociażby Earl Clark czy Augusto Lima, który dał się mocno we znaki włocławianom w pierwszym spotkaniu.
Zatrzymanie bardzo dobrego ataku Burgos będzie nie lada wyzwaniem dla Anwilu, który niestety pod względem defensywy w Lidze Mistrzów nie wygląda najlepiej (więcej TUTAJ>>). Optymizmem jednak nastraja forma włocławian w meczach w Hali Mistrzów – 3 zwycięstwa i minimalna porażka z mocarnym AEK-iem. Burgos za to na wyjeździe wygrało 2 z 4 spotkań (65:60 w ostatniej kolejce z Antwerpią i 93:87 z Rastą).
Dodatkowym smaczkiem tego pojedynku będzie powrót na polskie parkiety Olivera Stevicia (w przeszłości Stelmet Zielona Góra, Anwil Włocławek i Śląsk Wrocław), który w ostatnich tygodniach wzmocnił ekipę San Pablo Burgos.
Ten arcyważny mecz już w środę, o 20:00 w Hali Mistrzów. Transmisja w Eurosport 2.
GS
.