PRAISE THE WEAR

Byliśmy na meczu Celtics – Knicks! Świetny występ Tatuma, Celtowie górą

Byliśmy na meczu Celtics – Knicks! Świetny występ Tatuma, Celtowie górą

Boston Celtics pokonał New York Knicks 114:98. W tym tekście piszemy tylko o sportowych kwestiach. A już w kolejnym przedstawimy Wam nasze wrażenia z meczu NBA!

Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana. Oba zespoły grały bardzo szybką i efektowną koszykówkę. W zespole Knicks wyróżniał się szczególnie Jalen Brunson, a Celtów prowadził Jason Tatum. Na początku drugiej części meczu goście odskoczyli na kilka punktów, głównie za sprawą bardzo dobrej gry krytykowanego ostatnio Juliusa Randle’a. Kilka prostych błędów w końcówce i niesamowite akcje Jalena Browna sprawiły jednak, że do przerwy było tylko 53:52 dla gości z Nowego Jorku.

Po przerwie gospodarze znacznie wzmocnili obronę, czego efektem było uzyskanie kilkupunktowej przewagi. Doskonale wykorzystywany był Kristaps Porzingis. Knicks za to mieli duże problemy z konstruowaniem swoich akcji. W efekcie przed czwartą kwartą przegrywali aż ośmioma punktami. Ostatnia odsłona to już zupełna dominacja Celtów, którzy błyskawicznie odskoczyli na kilkanaście punktów i w pełni kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Szalał wspomniany już wcześniej Tatum, który zdobył w sumie aż 35 punktów. Ostatecznie Boston efektownie pokonał odwiecznych rywali 114:98.

Autor tektu: Łukasz Grabowski

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami