
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Po trafieniu za trzy punkty Daniel Gołębiowskiego koszykarze GTK prowadzili 85:81 na półtorej minuty przed zakończeniem spotkania. Wtedy wydawało się, że dla drużyny z Wrocławia może powtórzyć się scenariusz z wcześniejszych meczów w Ostrowie i Lublinie, gdy też grali jak równy z równym, ale w końcówce zabrakło im umiejętności i doświadczenia. Tym razem było jednak inaczej.
Najpierw błyskawiczną „trójką”, swoją drugą, odpowiedział Jovanović, a po pudle Gołębiowskiego skuteczną akcję tyłem do kosza przeprowadził Aleksander Dziewa (14 pkt). Trener gospodarzy Matthias Zollner skorzystał wtedy z przerwy na żądanie, lecz po powrocie do gry węgierski środkowy Śląska Akos Keller (13 pkt, 9 zb.) złapał na faul ofensywny Jordona Varnado (16 pkt, 6 zb.).
Losy zwycięstwa przypieczętowali rzutami wolnymi Jovanović (10/10 w meczu), a także Chorwat Ivan Ramljak (16 pkt, 9 zb.), bardzo pożyteczny po obu stronach parkietu.
Przy braku kontuzjowanego Amerykanina Garetta Nevelsa gościom często brakowało wsparciu na rozegraniu dla Strahinji Jovanovicia, ten jednak wytrzymał na parkiecie prawie 38 minut i mądrze kierował grą kolegów. Słabiej na jego tle wypadł Joshua Perkins (12 pkt, 5 as.), a najskuteczniejszy w zespole gospodarzy był Terry Henderson Jr. (24 pkt, 4×3).
Dla drużyny z Gliwic była to piąta w sezonie porażka, lecz dopiero pierwsza poniesiona w meczu na własnym parkiecie. Z kolei Śląśk odniósł piąte zwycięstwo, przy trzech przegranych spotkaniach.
Wrocławianie na ligowe parkiety powrócą we wtorek (3 listopada), gdy w Radomiu zagrają z tamtejszym HydroTruckiem. Z tym samym rywalem zagra również GTK, lecz będzie to miało miejsce pięć dni później (8 listopada).
WM
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>