
PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Jeśli chodzi o mistrzostwa świata w Chinach jedno jest pewne – Polacy mieli i mają spore szczęście jeśli chodzi o losowanie i układ pucharowej drabinki. Spośród zespołów, które powalczą o 5. miejsce na mundialu, trafiliśmy na ten w teorii najsłabszy – Czechy.
To kolejna szansa na to, by z tego turnieju jeszcze coś wycisnąć. Znalezienie się w najlepszej ósemce już jest wielkim sukcesem, ale wejście do najlepszej szóstki jest całkiem realne i możemy o nie powalczyć.
Dlaczego możemy ograć Czechów?
1. Los też tak chciał, że to Polacy mieli dzień odpoczynku więcej niż Czesi, którzy po bardzo wyczerpującym spotkaniu wczoraj (w środę) z Australią, już dziś (w czwartek) zagrają kolejny mecz. Zmęczenie może być widoczne, szczególnie że liderzy Czechów, Tomas Satoransky i Jaromir Bohacik, grali ponad 35 minut.
2. Pomocny może być też fakt, że z Czechami mierzyliśmy się już dwa razy w trakcie przygotowań (dwie porażki), więc znamy ich mocne i słabe strony. Mimo, że wtedy przegraliśmy, to jednak ciężko nie odnieść wrażenia, że teraz Polacy są w zupełnie innej formie, kiedy Czesi już w wtedy grali naprawdę dobrze i w miarę optymalnie.
3. Mistrzostwa świata pokazały, że potrafimy sobie radzić z wysokimi, fizycznymi rywalami. Chiny, czy Rosja były blisko obręczy naprawdę mocne, jednak Polacy potrafili te ich przewagi zneutralizować. W sparingach sporo szkód wyrządziła nam para Patrik Auda – Ondrej Balvin. Istnieje spora szansa, że tym razem zagramy przeciwko nim zdecydowanie lepiej.
4. W końcu także zaczęły nam wpadać rzuty z dystansu. Można być w miarę zadowolonym ze skuteczności dystansowej w meczu z Hiszpanią, szczególnie tej z pierwszej połowy. Jeśli i tym razem obręcze w hali w Szanghaju okażą się przyjazne, będzie mieli spore szanse na zwycięstwo.
5. W meczu ćwierćfinałowym defensywa Hiszpanii skupiła się mocno na Mateuszu Ponitce, któremu zabrana została możliwość gry w takim stylu jak lubi (atakowania kosza, czy gry z zasłoną jako kozłujący). Czesi jednak nie mają tak dużych i dobrych obrońców na pozycji numer 3 jak chociażby Victor Claver. Możemy więc liczyć na większą rolę naszego lidera w ataku, który być może poprowadzi nas do kolejnego zwycięstwa.
Mimo że Czesi, podobnie jak Polska, to rewelacja tego turnieju, może nawet obiektywnie patrząc zespół od nas lepszy (trudniejsza grupa, w sparingach nas ograł), to w dzisiejszym meczu szanse na zwycięstwo są naprawdę duże.
Jeśli by się to udało, Polska znalazłaby się w najlepszej szóstce mistrzostw świata i o 5. miejsce zagrałaby z wygranym z pary Serbia/USA. Niech to się stanie!
GS