Choć przegraliśmy walkę o zbiórki, już w drugim meczu pokazaliśmy, że potrafimy bronić pod samym koszem. Lepiej od reprezentacji Chin wytrzymaliśmy też presję w końcówce.

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
1. Rekordowy Ponitka
Jak podaje Sportando, Mateusz Ponitka jest drugim graczem, który na mistrzostwach świata w XXI wieku zanotował co najmniej 20 punktów, 8 zbiórek, 4 bloki, 3 asysty i 2 przechwyty w meczu. Pierwszym zawodnikiem, który uzbierał taką lub lepszą linijkę był legendarny Dirk Nowitzki.
2. Przegrane zbiórki
Dość mocno przegraliśmy walkę na tablicach. Wspominaliśmy w poprzednim podsumowaniu (TUTAJ>>), że chińska drużyna jest zdecydowanie wyższa niż wenezuelska, z która zmierzyliśmy się w pierwszym spotkaniu. Indywidualnie spustoszenie siała trójka podkoszowych Jianlian Yi, Qi Zhou, Zhelin Wang. Chińskie trio uzbierało w sumie 24 zbiórki.
W całym meczu przegraliśmy walkę o zbiórkę 32:41 i najbardziej w oczy rzuca się dominacja Chińczyków pod własnym koszem, gdzie zebrali aż 67 proc. piłek po niecelnych rzutach.
Jeśli porównamy dwa ostatnie mecze to jeszcze bardziej szokuje to, że Wenezuela zebrał 17 piłek w ataku będąc stosunkowo niskim zespołem, a wysokie Chiny tylko 12.
Przegrane zbiórki w ataku wpłynęły także na punkty drugiej szansy. Chińczycy po 12 zbiórkach w ataku zdobyli 12 punktów z ponowień, Wenezuela zdobyła 14 po 17 zbiórkach. Polska w ostatnich dwóch meczach zaś tylko 7 po 24 zbiórkach w ataku. I tu jak na dłoni widoczny jest nasz brak centymetrów pod koszem.
3. Potrafimy obronić trumnę
Mimo tego, że Chińczycy posiadali dominujących pod względem wzrostu graczy podkoszowych, to ich skuteczność z pomalowanego nie była imponująca. Polacy – podobnie jak w meczu z Wenezuelą – nie dali się rozpędzić rywalom pod koszem.
Ekipa Mike Taylora zatrzymała Chińczyków na 48 proc. skuteczności z trumny. I to dobry sygnał, że po słabych pod tym względem sparingach, bez wysokich centrów dobrze radzimy w ograniczeniu poczynań rywali blisko obręczy.
4. Byliśmy bardziej “clutch”
Zacięta końcówka była walką praktycznie na wyniszczenie. W ostatnich 5 minutach 4. kwarty i dogrywce nasza drużyna trafiła 3 z 11 rzutów z gry oraz 11 z 16 rzutów z linii. W ostatnich 10 minutach meczu 8 z 18 punktów zdobył Mateusz Ponitka.
W tym trudnym momencie meczu Chińczycy mylili się znacznie częściej. Trafili tylko fatalne 4 z 17 rzutów z gry i popełnili 5 strat. Potrafiliśmy 2-krotnie zmusić rywali do popełnienia błędu 24 sekund i raz błędu 5 sekund.
RW